Interwencje

Do naszej redakcji zgłosił się nasz czytelnik - osoba starsza i schorowana - Pan Jan P., który czuje się się pokrzywdzony przez firmę City Parking Group. Chodzi o nałożoną na niego opłatę za nieopłacenie postoju przed apteką przy ul. Żwirki w Tczewie. Parkingowy ukarał go opłatą dodatkową w kwocie 100 zł. Jak mówi pan Jan, jest osobą mocno schorowaną i nie stać go na tak wysoką opłatę dodatkową... Opłata (dodatkowa) jest zasadna. - Tak krótko i dosadnie brzmi odpowiedź City Parking Group w sprawie pana Jana, którą przedstawiliśmy firmie.

Pani Anna K. do naszej redakcji przyszła z 5-letnią córeczką, którą posyła do świetlicy socjoterapeutycznej prowadzonej przez Stowarzyszenie Tczewski Klub Abstynenta ”Sambor”. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że matce Asi (imię do wiad. redakcji) zarzuca się, że w jej domu dochodzi do przemocy względem dziewczynki. W każdym razie, e nie radzi sobie wychowawczo. Kobieta stanowczo się z tym nie zgadza. Niestety sprawa jest bardzo niejasna. Nie wiadomo kto miałby stosować przemoc. Czy chodzi o jej konkubenta? Jeśli nie o niego to o kogo? W każdym razie n rodzinę padło odium podejrzeń. Zarząd organizacji społecznej podtrzymuje swoje stanowisko, a rodzinie założono Niebieską kartę.

"Mam na imię Dawid, mam 32 lata. W październiku tego roku przeżyłem wypadek kolejowy, który omal nie pozbawił mnie życia. Zajrzałem śmierci głęboko w oczy, jednak postanowiłem się jej nie poddać. Pociąg uciął mi prawą nogę, a lewa została zmiażdżona. To cud i wielkie szczęście, że wypadek tak się skończył...” Takie wpisy można było znaleźć w internecie po feralnym wypadku kolejowym do jakiego doszło 27 października (czwartek). Odwiedziliśmy go, by zobaczyć jak sobie radzi. Czy jego stan się poprawił i czy nadal potrzebuje pomocy. Przywitał nas serdecznie, zgadzając się na trudną rozmowę...

We wtorek tczewscy kryminalni zatrzymali 28-latka, u którego w miejscu zamieszkania znaleziono ponad 320 gramów amfetaminy oraz marihuanę. Pomocny w wykryciu narkotyków był policyjny pies Nel oraz jego przewodnik z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim. 28-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków oraz udzielania innej osobie środka odurzającego celem osiągnięcia korzyści majątkowej. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące. Tego samego dnia policjanci z psem na zaproszenie dyrekcji, odwiedzili dwie szkoły w powiecie tczewskim.

W niedzielę 11 grudnia br. Straż Miejska dokonała interwencji na wniosek jednego mieszkańca. Poniżej list przesłany od tczewianina.

Dzień po tym (15 listopada) jak na drzwiach Tczewskiego Centrum Sportu i Turystyki ukazał się komunikat: „Jest nam niezmiernie przykro z powodu zamknięcia basenu oraz odwołania zajęć sportowych i rekreacyjnych.”, na skutego czego dzieci i młodzież z UKS „Dwójka”Tczew, a także zwykli klienci stracili możliwość korzystania z basenu. Odnośnie tej sytuacji otrzymaliśmy odpowiedź nowej prezes TCSiR, która wiele wyjaśnia.

Urząd Gminy Subkowy ok. tydzień temu ogłosił dokument o planowanej inwestycji: „Zbieranie odpadów na terenie działki numer 163 łamane przez 11 obręb Subkowy gmina Subkowy”. Z informacji wynika, że w bliskim sąsiedztwie domostw będzie prowadzona działalność gospodarcza związana ze sprowadzaniem różnego rodzaju odpadów. Mieszkańcy m. Subkowy wpadli w konsternację. Inwestycja już na tym wstępnym etapie wzbudziła szereg pytań i wątpliwości, zwłaszcza że oddział firmy ma powstać na terenie dawnej chlewni, która znajduje się w otoczeniu ich domów Właściciel firmy jednak krótko określa planowaną działalność jako: „bazę transportową”. - Żadnego magazynowania czy przetwarzania – zapewnia.

Do redakcji Gazety Tczewskiej i portalu Tczewska.pl zgłoszono sprawę zanieczyszczenia wody w rowie melioracyjnym, znajdującym się gospodarstwie rolnym, obok zabudowy domu jednorodzinnego w Bielawkach 7 państwa Anety i Dawida Rąbały. Postanowiliśmy udać się na miejsce. Była piękna czerwcowa pogoda. Niedawno padało więc brzydki zapach nie był zbyt wyczuwalny, o skali zanieczyszczeń przekonaliśmy dopiero się gdy przeszliśmy się wzdłuż rowu melioracyjnego. Dziwna, pomarańczowa substancja, która tworzyła osad na brzegach rowu i w sąsiednim niewielkim zbiorniku wodnym wydzielała, wyczuwalny lekko zapach, dalej rura odpływowa skierowana prosto do rowu... - To stąd wydostają się te ścieki. Ewidentnie od lat łamane jest prawo i nikt z tym nic nie robi! - mówi pan Dawid.

Do redakcji Gazety Tczewskiej i portalu Tczewska.pl zgłoszono sprawę zanieczyszczenia wody w rowie melioracyjnym, znajdującym się gospodarstwie rolnym, obok zabudowy domu jednorodzinnego w Bielawkach 7 państwa Anety i Dawida Rąbały. Postanowiliśmy udać się na miejsce. Była piękna czerwcowa pogoda. Niedawno padało więc brzydki zapach nie był zbyt wyczuwalny, o skali zanieczyszczeń przekonaliśmy dopiero się gdy przeszliśmy się wzdłuż rowu melioracyjnego. Byliśmy w szoku tym co zobaczyliśmy. Oleista ciecz na wodzie i zalegające substancje na brzegach rowu...

W maju br. z naszą redakcją skontaktowała się mieszkanka bloku przy ul. Saperskiej 4 pani Maria Czerwińska, informując nas o katastrofalnym stanie dachu w tym bloku. Jak mówiła dach przecieka do mieszkań na najwyższym piętrze. Sytuacja pogarsza się z tygodnia na tydzień. Skoro sufity przeciekają w klatkach 4 e i nic z tym się dalej nie będzie robić, wkrótce woda przedostanie się na niższe piętra... Poprosiliśmy o spotkania, by na miejscu przekonać się jak wygląda problem.