czwartek, 14 listopada 2024 19:02
Reklama
Reklama

Promocja tradycji i... esperanta, czyli 10-lecie zespołu „Modraki”

PELPLIN. 10-lecie pelplińskich „Modraków” było okazją do tego, by zrozumieć jak duże znaczenie dla naszego regionu mają grupy folklorystyczne. Trzeba przyznać, że temu zespołowi występy udają się znakomicie. Jego założycielka Alicja Watkowska usłyszała tego dnia mnóstwo ciepłych słów i wyrazów uznania.
Promocja tradycji i... esperanta, czyli 10-lecie zespołu „Modraki”

Uroczystości 10-lecia tej młodzieżowo-dziecięcej grupy odbyły się na sali gimnastycznej  Zespołu Szkół nr 1 w Pelplinie. Przyszło wielu sympatyków zespołu, ich rodziny i wielu gości. Szkolne koleżanki i koledzy „Modraków” przez cały czas obserwowali koncert z piętra. Jednak, jak to gimnazjaliści, nie potrafili... nie przeszkadzać. Na szczęście nie było to dokuczliwe.

Początki grupy
Zespół został założony we wrześniu 1997 r. Formował się przy pelplińskim Kole Kociewskim, z którego po dwóch miesiącach powstały właśnie „Modraki”. Pierwszy występ odbył się w Zespole Szkół nr 1. Były to „Cztery pory roku”, przedstawienie dotyczące obrzędów i obyczajów na Kociewiu podczas: Bożego Narodzenia, Adwentu i Karnawału.
„Modraki”, w trakcie swoich występów, zwiedziły pół Europy. Zdobyły też liczne nagrody. Szczególną sympatię zaskarbiły sobie wśród esperantystów, którzy uważają ich „za swoich”.

Esperanckie piosenki
W jednym z esperanckich pism zdjęcie grupy z Pelplina zamieszczono na pierwszej stronie. Esperantyści mówią żartem, że jest to ich esperancki zespół. Oczywiście to dlatego, że dzieci i młodzież mają w repertuarze kilka esperanckich piosenek. Nie znaczy to wcale, że „Modraki” nie starają się promować tradycji i folkloru kociewskiego za granicą - przeciwnie zawsze o tym pamiętają. Jest to przecież jeden z celów jaki postawili sobie młodzi artyści i ich opiekunowie. 
Za pośrednictwem Jadwigi Wasiuk, prezes Kociewskiego Oddziału Esperanto podziękowania dla zespołu przekazał wnuk Ludwika Zamenhofa, Europejska Unia Esperantystów i Katolicka Sekcja Esperanto.

Gratulacje od burmistrza...
Oczywiście nie mogło zabraknąć burmistrza gminy i miasta Pelplin Andrzeja Stanucha, który przekazał list gratulacyjny oraz specjalne podziękowania - ich wyrazem była elegancka tabliczka. Burmistrz pogratulował opiekunce „Modraków” Alicji Watkowskiej oraz dyrektorowi Józefowi Wasiukowi, bez którego „nie byłoby tego zespołu”.
- Dla regionu i szkoły to bardzo ważne wydarzenie. Dziękuje, że tak pięknie przekazujecie mieszkańcom powiatu i województwa naszą tradycję i kulturę - mówił burmistrz.
Andrzej Stanuch przekazał też dyrektorowi czek na jak się wyraził na „dziesięć par butów”.
List gratulacyjny przesłał również poseł na Sejm RP Jan Kulas.

... i senatora RP
Gratulacje wytrwałości w krzewieniu folkloru kociewskiego przekazali tak zacni twórcy regionalni jak Andrzej Grzyb i Emilia Rulińska.
- Pelplin to wyjątkowe miasto – mówiła poetka. - Wyjątkowa jest też ta szkoła, która tak wspiera ten zespół. Życzę Wam wszelkiego szczęścia, abyście dożyli nie 10-lecia, a 50-lecia.
- Chciałbym Wam pogratulować – dodał senator RP Andrzej Grzyb. - Takie dni to wielkie święto naszego regionu. Cieszę się, że młodzi występują, nawet jeśli ich występy są folkloryzujące, a nie folklorystyczne. Myślę, że to nawet dobrze, że tak jest.
- „Ziarenko” w postaci naszego zespołu zostało już zasiane i z powodzeniem kiełkuje – cieszyła się Alicja Watkowska. - Część „Modraków” to dziś dorośli ludzie. Mam nadzieję, że gdy sami będą mieli dzieci to przyślą ich do nas.

„Modraki” także... dorosłe
Zespół „Modraki” tworzą nie tylko osoby młode, ale i trójka dorosłych, która stanowi rodzaj folkującej orkiestry. Są to: Maria Skotnicka – akordeon, Antonii Jabłoński - skrzypce, trąbki i klarnet oraz Henryk Glock. Oprócz Alicji Watkowskiej zespołem kieruje Aleksandra Szynalewska.
Wawrzyniec Mocny

Egzotyka rodem z Kociewia
Rozmowa z Alicją Watkowską, założycielką „Modraków”
- Działalność „Modraków” nierozerwalnie wiąże się z licznymi wyjazdami. Które najbardziej zapadły Pani w pamięci?
- Poznań, Warszawa i Elbląg - to tylko niektóre z miast, które odwiedziliśmy. Od naszego pierwszego występu odbyliśmy bowiem całą masę przeróżnych podróży. Myślę, że każdy wyjazd jest ważny, bo każdy jest inny. Objechaliśmy niemal całą Litwę. Występowaliśmy m. in. w Wilnie i Kownie. Zwiedziliśmy Paryż (zaśpiewaliśmy tam też dla radia), włoską Rimini, Rzym. Prezentowaliśmy się w Brukeselii. Dla naszych zagranicznych wyjazdów charakterystyczne są spotkania z osobami pochodzenia azjatyckiego. Zawsze jesteśmy przez nich solidnie fotografowani i nagrywani. Podejrzewamy, że są to... Japończycy. Szczególnie interesują ich nasze instrumenty muzyczne, tj. akordeon, klarnet, diabelskie skrzypce i trąbki, które stanowią dla nich egzotykę.
- Kto tworzy zespół?
- Nie tylko dzieci i młodzież z Zespołu Szkół nr 1. Jest też grupka młodych, którzy dawno ukończyli naszą szkołę. Naszym jedynym 10-letnim „Modrakiem” jest Martyna Jendruszewska. Chodzi już do szkoły średniej, a mimo to wciąż należy do grupy.  
- Jakie jest nastawienie publiczności do tego typu wsytepów?
- Nastawienie młodzieży zmienia się na lepsze. Coraz więcej osób zgłasza się do uczestnictwa w zespole. W pierwszym roku naszej działalności rodzice sprzeciwiali się temu. Nie chcieli, by ich dziecko mówiło i śpiewało w gwarze. A teraz... jest wręcz przeciwnie, zachęcają swoje pociechy, by spróbowały u nas sił. „Modraki” wolą występy dla dorosłej publiczności od prezentowania się dzieciom i młodzieży na Kociewiu, która często wyśmiewa się z ich strojów. Wydaje mi się nawet, że u nas... jesteśmy najgorzej przyjmowani. Wyjątkiem jest szkoła w Rajkowach.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama