czwartek, 7 listopada 2024 03:58
Reklama
Reklama

Czy most na Wiśle popłynie do morza?

Tczewski most na Wiśle, to niekończąca się opowieść. Ma to wiele zalet, jak i wad. Od początku ogłoszenia rozpoczęcia remontu i jego odbudowy jest zaangażowanych bardzo wiele osób i instytucji, media mają, o czym pisać. To nic, że od wielu lat nie ma żadnych efektów, a most, a w zasadzie jego pozostałość, popada w coraz większą ruiną, ale kołowrotek się kręci.
  • Źródło: Gazeta Tczewska
Czy most na Wiśle popłynie do morza?

Najważniejsze, że kilka lat temu zostały zakupione okładziny elewacyjne na przyczółek mostu. Gwarancja już dawno minęła, a fakt, iż od lat składowane są na paletach pod gołym niebem i poddawane różnym warunkom atmosferycznym powoduje, iż nabierają „patyny” i będą świetnie wyglądały na imitacji starego mostu na Wiśle, jeżeli w ogóle kiedykolwiek dojdzie do jego odbudowy. 

Od lat wmawiano nam, że za obecny stan mostu odpowiedzialny jest były już Wojewódzki Konserwator Zabytków Igor Strzok, PiS, Poseł Smoliński i brakowało tylko kosmitów. W rzeczywistości sprawa jest banalnie prosta. Za most odpowiada Starostwo Powiatowe w Tczewie ze Starostą na czele, więc odpowiedzialni są zarówno Augustyn, jak i poprzednik Dzwonkowski. Jednak to nie wszystko. Odpowiedzialni są również inicjatorzy społeczni odbudowy mostu w wersji historycznej. Można mówić o skrajnej amatorszczyźnie i braku odpowiedzialności w obu przypadkach. Podejmując się tak skomplikowanego przedsięwzięcia nie zadbano o profesjonalny biznesplan i rozpoczęto remont nie mając zabezpieczonych pieniędzy na remont i odbudowę mostu na Wiśle, co jest niewiarygodne!!! I nikt za to nie odpowiada.

Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Strzoka już od dawna nie ma, PiS nie rządzi. Więc gdzie są Ci wszyscy mądrale jak Pomaska, Karnowski czy Trzaskowski…, którzy produkowali się w Tczewie i mieli podobno receptę na szybką odbudowę mostu? 

Już od dawna mamy nowego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, czyli podobno główna przeszkoda w odbudowie mostu została zlikwidowana i co z tego wynika? A no nic z tego nie wynika! Nad mostem zapadła kurtyna milczenia! Czyżby poprzedni konserwator jednak okazał się kompetentnym człowiekiem? Obawiam się, że dokładnie tak jest.

To, że zapadła zmowa milczenia w sprawie mostu może być również przyczyną jakiejś teorii spiskowej. Może po prostu obecni włodarze starostwa oraz władz centralnych mieli informację, iż do Tczewa ma nadejść poważna fala powodziowa na Wiśle, która porwie most, a w zasadzie molo w nurt rzeki i popłynie do Bałtyku, a problem sam się rozwiąże. Taki scenariusz jest prawdopodobny, więc musimy poczekać na nadejście tej fali powodziowej i zobaczymy, co nam przyniesie. A zmowa milczenia wokół mostu trwa.    

 

[email protected]

https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Dociekliwy 06.11.2024 10:09
No dobrze, a co sądzisz o postulacie przejęcia mostu przez Skarb Państwa? Bez względu na to, czy jego odbudowa byłaby w wariancie historycznym, nowoczesnym czy mieszanym jest to potężne obciążenie dla budżetu powiatu. O utrzymaniu po odbudowie nie wspominając.

Reklama
Reklama
Reklama