Zapytaliśmy panią rzecznik jakie są powody tego, że będzie nowy konkurs, a nie na przykład przedłużenie umowy z nowym przewoźnikiem, jednak poza lakoniczną odpowiedzią nie potrafiono nam tego wytłumaczyć. Z informacji miasta wynika jednak, że w nowym przetargu będą obowiązywały całkiem nowe wymagania.
- Ogłoszenie przetargu planowane jest na początku grudnia br. - informuje Małgorzata Mykowska, rzecznik Urzędu Miejsiego w Tczewie. - Będzie dotyczył świadczenia usług przez 10 lat to jest lat 2023-2033. Umowa z obecnym przewoźnikiem mija z końcem 2022 r. Od nowego przewoźnika będziemy wymagać całkowicie nowego taboru, a także udziału autobusów elektrycznych, zgodnie z ustawą o elektromobilności.
Jeśli do nowego przetargu dojdzie będzie to największy przetarg miejski od lat. Dodajmy, że tczewianie co parę lat muszą mierzyć się z nowym przewoźnikiem. Od lat 90-tych po sprywatyzowaniu Zakładu Komunikacji Miejskiej, mieliśmy do czynienia już z firmami Connex, Veolia, Meteor, który zrezygnował w dość nieprzyjemnej atmosferze i teraz Gryf. Pytania czy po nowym przetargu zobaczymy nową firmę? Tym razem tczewianie mieliby korzystać z nowych autobusów. Jak wiemy dwie ostatnie firmy oferowały (Meteor) i oferują (Gryf) dość leciwy tabor.
Jak poinformował z-ca prezydenta ds. Gospodarczych - Adam Burczyk dla Radia Tczew, rzekome autobusy elektryczne miałyby się poruszać tylko w granicach Starego Miasta... Jak cytuje wiceprezydenta portal: „wszystkie pojazdy będą fabrycznie nowe. Jesteśmy po rozmowach z FALĄ, tak żeby były możliwości kasowania [biletów red.] i jeżdżenia po nowemu [...]”.
Wygląda na to, że być może zanosi się na zmiany w systemie użytkowania karty miejskiej.
Portal radiowy wymienia też liczbę nowego taboru autobusowego. Do Tczewa ma być w ciągu roku dostarczonych 26 nowych autobusów...
(tomm)
Napisz komentarz
Komentarze