wtorek, 5 listopada 2024 22:09
Reklama
Reklama

Młodzież Wszechpolska zamanifestowała poparcie dla obrony granicy polsko – białoruskiej oraz sprzeciw wobec polityki proimigracyjnej Gdańska

13 listopada o godz. 13.00, pod pomnikiem Neptuna w Gdańsku Młodzież Wszechpolska, wśród której było wielu działaczy z Tczewa, z członkami ruchu narodowego zorganizowała protest przeciwko polityce proimigracyjnej władz Gdańska. Nie obyło się bez prób zakłócenia marszu przez organizacje lewicowe. Te ostatnie jeszcze przed ogłoszeniem manifestacji próbowały ją zablokować, twierdząc że marsz jest nielegalny.
Młodzież Wszechpolska zamanifestowała poparcie dla obrony granicy polsko – białoruskiej oraz sprzeciw wobec polityki proimigracyjnej Gdańska

Autor: Młodzież Wszechpolska

Członkowie organizacji feministycznych i lewicowych zgłaszały do prezydent Gdańska wnioski, że manifestacja ma charakter rasistowski i faszystowski. Manifestanci podczas protestu odwdzięczyli się skandowaniem „Trochę jest nam was żal!”.

Manifestacja mimo to się odbyła zgodnie z planem. Koniec końców zebrała się spora grupa manifestantów i mnóstwo gapiów. Co ciekawe do protestujących przyłączył się czarnoskóry mieszkaniec Gdańska. Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej opowiedzieli nam, że ta osoba stała z nimi akurat wtedy, gdy wyzywano ich od rasistów. Młodzież zrobiła sobie nawet z nimi zdjęcie.

 

Pokazać poparcie dla pograniczników

Głównym celem protestu było, jak czytamy w zapowiedzi:

„Wyraźmy wspólnie swoje poparcie dla bezpieczeństwa naszych granic i sprzeciw wobec bezrefleksyjnej, proimigracyjnej polityki Miasta Gdańska !!”

 

- Zamanifestowaliśmy to co chcieliśmy – stwierdził Rafał Buca, prezes Okręgu Pomorskiego Młodzieży Wszechpolskiej. - Myślę, że większość osób widzi co się dzieje na granicy od początku tego kryzysu. Widzimy, że są potrzebne mocne zabezpieczenia na granicy: solidny płot, specjalne urządzenia, które będą mogły pomóc służbom, które zabezpieczają nas, narażając swoje życie. 17 listopada przy masowej próbie wtargnięcia żołnierze zostali przecież obrzuceni kamieniami, a część z nich trafiła do szpitala. Co jakiś czas mamy informacje o zranieniach funkcjonariuszy. Od początku trwania konfliktu mówiliśmy, że potrzebne jest solidne zabezpieczenie w postaci bariery, ale wówczas odrzucano nasze argumenty, uważając nas za radykałów. Dzisiaj każdy widzi jak jest jest. Niestety przez uleganie propagandzie Aleksandra Łukaszenki, granie na jego modłę, propagandę i mówienie o fałszywym humanitaryzmie (…)

 

(tomm)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama