O tym, że spaliny szkodzą naszemu zdrowiu nikogo nie trzeba przekonywać, można więc zaryzykować stwierdzenie, że sami trujemy siebie i naturę.
Spaliny motoryzacyjne rozprzestrzeniają się w dużych stężeniach na niskich wysokościach, bezpośrednio w sąsiedztwie ludzi. Z tego powodu są one znacznie bardziej szkodliwe niż zanieczyszczenia powietrza, które trafiają do organizmu wraz z wdychanym powietrzem, osadzają się głęboko w płucach, a następnie niszczą komórki. Pyły zawieszone w powietrzu stanowią czynnik, który potęguje różne dolegliwości. Najczęstsz8ymi chorobami powodowanymi przez spaliny samochodowe są: astma, przewlekłe choroby płuc, stany zapalne dróg oddechowych, nowotwory, choroby serca, choroby układu nerwowego.
Drugim źródłem emisji substancji niebezpiecznych dla ludzi i środowiska są niewinnie wyglądające kominy na dachach domków jednorodzinnych czy starych, często zabytkowych, kamienic. Składnikami niskoemisyjnego dymu i pyłu są m.in. tlenki węgla, siarki i azotu, związku chloru i fluoru, metale ciężkie: rtęć, kadm, ołów, mangan, chrom, a także dioksyny, furany i pyły wraz z rakotwórczymi smołowymi aerozolami.
Ekolodzy alarmują: substancje te zanieczyszczają najbliższe otoczenie, wody gruntowe i ziemię. Spalając plastikowe butelki i folie, właściciel domu wytwarza chlorowodór, który w połączeniu z parą wodną tworzy kwas solny. Ten zaś w postaci kwaśnego deszczu trafia na ziemię. A stąd już tylko krok do zatrutych w ten sposób warzyw, owoców, jajek i mleka.
Najbardziej podatne na truciznę, wydobywającą się przez komin z domowego pieca oraz trafiającą do organizmu wraz z pokarmem, są dzieci. Spalanie śmieci daje więc złudne oszczędności, gdyż wszyscy płacimy za to zdrowiem.
WARTO WIEDZIEĆ Czym się trujemy?
Każdy odpowiada za jakość powietrza, których oddychamy. Z rur wydechowych i kominów unosi się wiele trucizn.
- 11.10.2014 08:29 (aktualizacja 18.08.2023 22:35)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze