Wraz z postępem technologicznym, zaczęto przyglądać się wszystkim urządzeniom, także klimatyzatorom. Nie pozostają one wszak neutralne dla natury. Po pierwsze dlatego, że stosowane w nich czynniki chłodnicze mają bezpośredni wpływ na warstwę ozonową. Fachowcy podkreślają, że obecnie powinny być stosowane czynniki R407C lub R410A. Warto pamiętać, że używanie freonu R22 jest zabronione ze względu na jego dużą szkodliwość. Od dawna nie powinno ich już być w sklepach, ale jeśli zdecydujemy się na zakup, lepiej dobrze czytać etykiety, zwłaszcza w przypadku chińskich produktów. Lepiej więc kupować markowy sprzęt, ze względu na jego bezpieczeństwo dla środowiska. Zresztą wyroby z górnej półki mają jeszcze inną zaletę - to wydajność elektryczna, która oznacza niższe zużycie prądu. A to ma niebagatelne znaczenie dla naszej kieszeni, ale i dla natury.
Dlaczego?
Mniejsze zapotrzebowanie na energię oznacza mniejszą emisję dwutlenku węgla do atmosfery w procesie jej produkcji.
A jeśli już trzeba korzystać z klimatyzacji, bo nie da rady wytrzymać w pomieszczeniu podczas upałów, to trzeba robić to z głową. Właśnie ze względu na "prądożerność" urządzenia. Przede wszystkim gdy klimatyzator pracuje, nie powinno się otwierać okien i drzwi - to podobnie jak z otwieraniem lodówki, bo im częściej do niej zaglądamy, tym więcej zużywamy energii.
Jeśli wybieramy sprzęt, zwróćmy uwagę na jego wydajność. Powinien być dopasowany do powierzchni pomieszczenia które ma chłodzić, bo wielkość ma znaczenie nie tylko dla naszego komfortu. Cóż z tego, że będzie chłodniej, jeśli zrobi nam się naprawdę gorąco, gdy zobaczymy rachunki z elektrowni. Poza tym, wystarczy, jeśli ustawimy temperaturę o 5-7 stopni Celsjusza niższą od panującej na zewnątrz. “Klima” nie działa wówczas na pełnych obrotach. Odczujemy to w portfelu, ale i na własnej skórze, bo po wyjściu na zewnątrz nie doznamy szoku termicznego i unikniemy przeziębienia.
Warto dbać również o konserwację sprzętu, zwłaszcza czyszczeniu filtrów. To takż ma znaczenie dla poziomu zużycia prądu. Podobnie jak wybór ściany budynku, na której montujemy zewnętrzną część klimatyzatora. Najlepsza byłaby północna. Najgorsze są wschodnie i południowe, gdzie promienie słoneczne będą pogrzewać urządzenia, niepotrzebnie zwiększając koszty eksploatacji poprzez zużycie prądu.
Jeśli chcemy wymienić stary klimatyzator na nowy, powinniśmy wezwać firmę, która go nam sprzedała, żeby go zdemontowała i odebrała, odzyskując czynnik chłodniczy. Firmy sprzedające klimatyzatory mają taki obowiązek.
Napisz komentarz
Komentarze