niedziela, 24 listopada 2024 23:56
Reklama dotacje rpo
Reklama

Wypalanie traw szkodzi nam i przyrodzie

Tęsknimy za zielonymi łąkami, zwłaszcza wczesną wiosną wielu chciałoby przyspieszyć wegetację traw. Ale na pewno nie doczekamy się bujnej roślinności wypalając suche badyle. To jeden z brutalniejszych i szkodliwych sposobów niszczenia środowiska.
Wypalanie traw szkodzi nam i przyrodzie

Specjaliści alarmują, że wypalanie traw to jedna z istotnych przyczyn zatruwania i tak już nadmiernie zanieczyszczonej atmosfery. Tysiące takich pożarów w skali kraju oznacza emisję dziesiątków ton tlenku węgla oraz innych niebezpiecznych związków chemicznych, bo wśród traw zdarzają się również śmieci, także plastikowe. Mieszkańcy rejonów, w których regularnie płoną łąki, pobocza, okolice rowów melioracyjnych czy nasypy kolejowe mogą liczyć się z pogorszeniem stanu zdrowia, a nawet skróceniem długości życia. Skutkiem takiego wypalania może być także wzrost liczby mieszkańców, u których wykryto choroby nowotworowe czy nasilenie chorób układu krążenia. Unoszący się dym atakuje również układ oddechowy, wzrasta również ryzyko wystąpienia alergii.
Ten karygodny zwyczaj może więc zagrażać każdemu, kto znajdzie się w pobliżu. Gęsty dym jest nie tylko trujący, ale także niebezpieczny np. dla zmotoryzowanych, bo utrudnia widoczność. A rozprzestrzeniający się ogień może zagrozić także zabudowaniom, co może prowadzić do dużych strat materialnych. Warto o tym pamiętać, nim sięgnie się do kieszeni po zapalniczkę czy zapałki.
O kosztach każdej interwencji na łące doskonale wiedzą strażacy. Jeden wyjazd do takiego pożaru to co najmniej kilkaset złotych. Jeśli zsumujemy wszystkie takie akcje w całym kraju, wyjdą nam naprawdę wielkie pieniądze, które można byłoby zagospodarować w zupełnie inny sposób, niż na bezmyślność podpalających trawy.

Cierpią zwierzaki
Podczas wypalania trawy na łąkach, niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków i zwierząt. Zdarza się, że płoną przy okazji gniazda z już wyklutymi pisklętami, ale również kolonie mrówek, zwierzęta, które mieszkają w norkach. Ogień uśmierca także wiele pożytecznych zwierząt bezkręgowych, np. dżdżownice, które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby.
Dym unoszący się nad płonącą okolicą zagraża także owadom, choćby pszczołom czy trzmielom. Wiele z nich ginie w ogniu. Na śmierć narażone są również dzikie i domowe zwierzęta, które tracą orientację w zadymionej okolicy i ulegają zaczadzeniu.

Mity o wypalaniu
Wśród mieszkańców naszego regionu wciąż panuje mit, że wypalenie trawy poprawia jakoś gleby, bo jest sposobem jej nawożenia i użyźniania. Niestety, rolnicy nadal sądzą, że ogień to „najtańszy herbicyd” do zwalczania chwastów. Tymczasem eksperci twierdzą, że aby grunty rolne utrzymywane były w tzw. dobrej kulturze rolnej i przy zachowaniu wymogów ochrony środowiska, zabronione jest wypalanie traw. Wiele lat temu naukowcy udowodnili, że takie pożary są szkodliwe. Ogień nie tylko zabija żyjące w trawie zwierzęta i mikroorganizmy, ale także wyjaławia glebę - z takich zabiegów „oczyszczających” nie płyną żadne korzyści. Po wypaleniu gleba ubożeje. Łąka czy pastwisko po wypaleniu się zazielenią, ale będą bezwartościowe. Jest to najgorsza opcja przygotowania gleby do nowego cyklu. W trakcie wypalania ginie cała mikroflora i mikrofauna, które ożywiają glebę.

Grożą lasom
Niekontrolowane pożary trawiastych nieużytków są głównym i najniebezpieczniejszym zagrożeniem dla naszych lasów. Ogień szybko ogarnia ogromne połacie drzewostanów, doszczętnie niszcząc trwające od wieków działanie przyrody. Po pożarze las odradza się przez dziesiątki lat.
Wczesną wiosną w lesie występują duże ilości łatwopalnych materiałów: opadłe listowie, chrust, sucha roślinność dna lasu. W miarę rozwoju roślinności runa leśnego, zagrożenie pożarowe lasu maleje latem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

10.05.2014 18:46
Według badań najlepiej wypalać trawy w lutym, kiedy jest mroźno i sucho. Spalona warstwa węgla powoduje ochronę gleby przed jej wypłukiwaniem i erozją. Zwierzęta polne, myszy, robaki nie są w tym czasie narażone. Wypalanie traw miało zawsze zbawienny wpływ na polepszenie gleby.

10.05.2014 08:47
a mówili z dziada pradziada ze na popiole lepiej rośnie

Kabaret Ani Mru-Mru - grafika www NOWY TERMIN Kabaret Ani Mru-Mru - grafika www NOWY TERMIN ZMIANA TERMINU KABARET ANI MRU-MRU w premierowym programie „Mniej więcej” . Przekazujemy komunikat od Organizatora występu Kabaretu Ani Mru Mru – Scena Studio Jacek Pawlewski:W związku z chorobą w rodzinie jednego z członków Kabaretu, występ planowany na 26 października 2024r. zostaje przeniesiony na inny termin – 19 stycznia 2025r /niedziela/ godz. 17.00 Wszystkie zakupione bilety zachowują ważność. W przypadku, gdyby nowy termin Państwu nie odpowiada - bilety można zwrócić. ZWROT BILETÓW:Osoby, które zakupiły bilety online przez system sprzedaży Interticket.pl otrzymają zwrot środków na konto bankowe. Wymagany jest kontakt /e-mail/ z interticket.plosoby, które zakupiły bilety w Kasie CKiS - zapraszamy do kasy po zwrot środków finansowych.osoby, które zakupiły bilety przez inne systemy sprzedaży – biletyna.pl, kupbilecik.pl – prosimy o kontakt e -mail z tymi bileteriamiPrzepraszamy za utrudnienia! ***Historia kabaretu ANI MRU-MRU nie jest długa, bo kabaret nie jest aż taki stary. Powstał tak naprawdę we wrześniu 1999 roku. Skład: Marcin Wójcik, Michał Wójcik oraz Waldemar Wilkołek.Kabaret ANI MRU-MRU wystąpi w Tczewie z najnowszym programem „Mniej więcej”! W nim nowe oblicze kabaretu i nowe niesamowite skecze, których długo nie zobaczycie w telewizji!\\  Nowy termin Kabaretu Ani Mru-Mru19 stycznia 2025r /niedziela/ godz. 17.00Data rozpoczęcia wydarzenia: 19.01.2025 17:00 – Data zakończenia wydarzenia: 19.01.2025 22:00
Reklama
Reklama