niedziela, 24 listopada 2024 23:56
Reklama dotacje rpo
Reklama

Z biopaliwem w baku

WARTO WIEDZIEĆ. Zastosowanie produktów pochodzenia roślinnego miało wpłynąć na zmniejszenie importu i zużycia ropy naftowej. Z ulgą mieliśmy wdychać dzięki temu czystsze powietrze.
Z biopaliwem w baku

Unia Europejska uznała biopaliwa za napęd przyszłości dla wszystkich środków transportu i jeden ze skutecznych sposobów w walce ze zmianami klimatycznymi. Redukcja emisji dwutlenku węgla w transporcie stała się dla Wspólnoty jednym z największych wyzwań. Paliwa uzyskane drogą przetworzenia produktów pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego mają być alternatywą dla naszej cywilizacji opartej głównie na importowanej ropie naftowej.
Atutem biopaliw jest przede wszystkim mniejsza ilość szkodliwych pierwiastków emitowanych z rur wydechowych samochodów w porównaniu ze spalaniem w silnikach  tradycyjnych paliw. Auta na biopaliwa nie „produkują” też podczas jazdy dodatkowego dwutlenku węgla.
Za zastosowaniem odnawialnych źródeł energii w pojazdach przemawiają także argumenty ekonomiczne. Produkowanie biopaliw choćby z oleju rzepakowego aktywizuje tereny wiejskie i pozwala zagospodarować nieużytki rolne. A dzięki wykorzystaniu produkowanych w kraju domieszek do paliw płynnych możliwe jest częściowe uniezależnienie od dostaw ropy naftowej i od jej cen na światowych giełdach. Ma z kolei wpływ na kieszenie kierowców, bo na stacji paliw z dystrybutora z napisem „bio” mogą zatankować taniej.
Jednak zmotoryzowani, chcący jeździć z mniejszym uszczerbkiem dla natury i jednocześnie oszczędzać, muszą tankować z głową. Można bez problemu wlewać paliwa z komponentem bio do baków nowszych samochodów, które mają dostosowane i od razu zaprojektowane do tego silniki. Starsze modele mogą tego nie wytrzymać, co przekłada się na ponoszenie kosztów napraw zużytych części, które dodatkowo trzeba oddawać do utylizacji. A to zniweluje zyski – ekonomiczne i ekologiczne – z tankowania biopaliw.

Ekolodzy widzą wady i szacują szkody
Wzrost zużycia biopaliw spowoduje większą degradację środowiska naturalnego, niż dalsze korzystanie z paliw kopalnych. Tak wynika z raportu kilku organizacji ekologicznych opublikowanego pod koniec roku w Brukseli.

Jak podkreślają autorzy opracowania, winny jest mechanizm produkcji i transportu biopaliw, który jest odpowiedzialny za emisje dużych ilości dwutlenku do atmosfery. Produkcja wymaga upraw roślin wysokoenergetycznych, które siane są kosztem upraw tradycyjnych, dla celów spożywczych. Może to wpłynąć na wzrost cen żywności i zubożenie różnorodności biologicznej. Czynniki te sprawiają, pomimo że podczas samego spalania biopaliw emisja jest niska, iż w porównaniu z dieslem czy benzyną, paliwa ekologiczne bardziej wpływają na degradację środowiska.
- Jeśli biopaliwa mają stać się w przyszłości główną siłą napędową transportu, to na uprawy energetyczne na całym świecie trzeba przeznaczyć 4,1-6,9 mln hektarów. Stanie się to kosztem powierzchni lasów, od istnienia których jest uzależnione przetrwanie setek milionów ludzi – alarmują ekolodzy w raporcie. – Wylesianie spowoduje emisję gazów cieplarnianych o dodatkowe 27-56 mln ton rocznie. To tyle, ile wyemitowałoby na europejskich drogach 12-26 mln dodatkowych samochodów do roku 2020.
Obecnie najpowszechniej stosuje się biopaliwa I generacji, pochodzące z produktów spożywczych i biogazu powstającego w procesie fermentacji. Kolejne generacje – II, III i IV – cechują się dużo wyższą efektywnością energetyczną i niższą emisją dwutlenku węgla, lecz są wciąż na etapie badań. Ale jednocześnie ich cena jest znacznie większa.
Komisja Europejska po zapoznaniu się z raportem ekologów uznała ich dane za mocno przesadzone szacunki zawarte w raporcie. Według jej założeń na potrzeby produkcji biopaliw zostanie zajęte od 2 do 5 mln hektarów i to tylko w granicach Unii Europejskiej. Do tego mają to być głównie nieużytki – w Polsce jest ich ok. 2 mln hektarów.
Dlatego Komisja Europejska zamierza wprowadzić długoterminową strategię rozwoju biopaliw, tak aby już w 2020 r. ta technologia przy swoim wysokim zaawansowaniu będzie konkurencyjna cenowo w stosunku do paliw tradycyjnych. Ma to przygotować sektor transportu nawet do całkowitego przejścia na paliwa alternatywne do 2050 r.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kabaret Ani Mru-Mru - grafika www NOWY TERMIN Kabaret Ani Mru-Mru - grafika www NOWY TERMIN ZMIANA TERMINU KABARET ANI MRU-MRU w premierowym programie „Mniej więcej” . Przekazujemy komunikat od Organizatora występu Kabaretu Ani Mru Mru – Scena Studio Jacek Pawlewski:W związku z chorobą w rodzinie jednego z członków Kabaretu, występ planowany na 26 października 2024r. zostaje przeniesiony na inny termin – 19 stycznia 2025r /niedziela/ godz. 17.00 Wszystkie zakupione bilety zachowują ważność. W przypadku, gdyby nowy termin Państwu nie odpowiada - bilety można zwrócić. ZWROT BILETÓW:Osoby, które zakupiły bilety online przez system sprzedaży Interticket.pl otrzymają zwrot środków na konto bankowe. Wymagany jest kontakt /e-mail/ z interticket.plosoby, które zakupiły bilety w Kasie CKiS - zapraszamy do kasy po zwrot środków finansowych.osoby, które zakupiły bilety przez inne systemy sprzedaży – biletyna.pl, kupbilecik.pl – prosimy o kontakt e -mail z tymi bileteriamiPrzepraszamy za utrudnienia! ***Historia kabaretu ANI MRU-MRU nie jest długa, bo kabaret nie jest aż taki stary. Powstał tak naprawdę we wrześniu 1999 roku. Skład: Marcin Wójcik, Michał Wójcik oraz Waldemar Wilkołek.Kabaret ANI MRU-MRU wystąpi w Tczewie z najnowszym programem „Mniej więcej”! W nim nowe oblicze kabaretu i nowe niesamowite skecze, których długo nie zobaczycie w telewizji!\\  Nowy termin Kabaretu Ani Mru-Mru19 stycznia 2025r /niedziela/ godz. 17.00Data rozpoczęcia wydarzenia: 19.01.2025 17:00 – Data zakończenia wydarzenia: 19.01.2025 22:00
Reklama
Reklama