Tczewianie obchodzili 93. rocznicę odzyskania niepodległości
Z kolei uśmiechy nie znikały z twarzy dzieci zdobywających pokład odsłoniętego tego samego dnia pomnika-amfibii.
Uroczystości odbyły się pod pomnikiem pamięci poległych w walce o niepodległość (na cmentarzu „starym” przy ul. 30 Stycznia). Wojskowy PTS, jako pamiątka po 16. Tczewskim Batalionie Saperów, stanął na cokole przy placu Patriotów. Zarówno w oficjalnych uroczystościach, jak i w odsłonięciu pomnika, udział wzięło wielu tczewian. A mogło jeszcze więcej - gdyby tylko organizatorzy trzymali się podanego wcześniej harmonogramu.
15 ton... złomu
Nie o godz. 13.00, jak podano do publicznej wiadomości, ale pół godziny wcześniej przecięta została wstęga na pomniku-amfibii. Radziecki PTS (pławajuszczij transportior sriednij, czyli średni transporter pływający - przyp. aut.) stanął przy placu Patriotów jako pamiątka po 16. Tczewskim Batalionie Saperów, który już od miesiąca stacjonuje w Nisku na Podkarpaciu.
- Nad tym, co powinno nam przypominać o tczewskich saperach, zastanawialiśmy się wspólnie z dowódcą jednostki - wyjaśnił Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa. - Rzuciłem wtedy hasło: „może coś w rodzaju czołgu?”. No ale czołgów w Tczewie nigdy nie było. Saperzy dysponowali za to transporterami PTS i właśnie taki pojazd, w cenie 15 ton złomu, udało nam się do Tczewa sprowadzić. Nie żałuję tej decyzji, ponieważ jest to sprzęt okazały, widoczny z daleka. Będzie również punktem orientacyjnym dla osób przejeżdżających drogą krajową.
- Pojazd na początku nie wyglądał imponująco - uzupełnił major Sylwester Wlaszczyk, dowódca jednostki. - Ale dzięki moim żołnierzom powrócił do pierwotnego stanu i zapewne wielokrotnie posłuży za tło wielu rodzinnych fotografii. Można teraz mówić: „Spotkajmy się przy PTS-ie”.
Prezydent zapewnił, że teren naokoło pomnika zostanie wkrótce zagospodarowany. Pojawią się ścieżki, ławeczki itp.
Stało się niemożliwe
Również wcześniej niż zapowiadano rozpoczęły się uroczystości przy pomniku pamięci poległych w walce o niepodległość.
- 11 listopada dla nas, Polaków, jest jednym z najważniejszych, ale i najbardziej radosnych świąt - podkreślił Mirosław Pobłocki. - Naród, który wiele lat funkcjonował w trzech odrębnych organizmach państwowych, któremu narzucano obcy język, prawo i władzę, zdołał zachować własną tożsamość, kulturę i co najważniejsze, potrafił zjednoczyć się i zawalczyć o wolny kraj. Co prawda wolność odzyskaliśmy na krótko, ale te 20 wolnych lat zbudowało fundament, który pozwolił nam przetrwać nie tylko kataklizm II wojny światowej, ale i lata komunizmu.
O tym, że 11 listopada powinien być dniem radości, przypomniał również starosta Józef Puczyński.
- Jest to przecież dzień, w którym nasz naród powstał z kolan - zaznaczył. - Na ten dzień czekały pokolenia. To co wydawało się niemożliwe, stało się.
Prelegentom zależało na tym, aby nasza radość z niepodległości była tak wielka, jak wielka była z jej odzyskania radość naszych przodków. Swoją radość mieszkańcy miasta wyrazili jednak jak zwykle - pozostając w domach. Z kolei ci, którzy zechcieli wziąć udział w uroczystościach, ze względu na odejście od wcześniej ustalonego harmonogramu, przybyli albo spóźnieni (uroczystości na cmentarzu), albo już po wszystkim (odsłonięcie amfibii na pl. Patriotów).
Choć w Nisku, nadal tczewski
- Postaram się delegować moich żołnierzy do uroczystości patriotycznych w Tczewie - zapewnił major Sylwester Wlaszczyk. Dowódca jednostki dodał, że choć od października stacjonuje w Nisku, nadal będzie to 16. TCZEWSKI Batalion Saperów.
Reklama
Dzień, w którym naród powstał z kolan
TCZEW. Choć powinni, na szczególnie radosnych nie wyglądali uczestnicy tczewskich uroczystości z okazji kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Jednak - jak zauważył starosta tczewski Józef Puczyński - „11 listopada to przede wszystkim dzień radości z odzyskania Ojczyzny”, udział w spotkaniu na cmentarzu do najweselszych nie należał.
- 13.11.2011 00:00 (aktualizacja 07.08.2023 23:53)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze