Niemal cudem udało się znaleźć rozwiązanie. Ale czy okaże się ono skuteczne, zobaczymy już wkrótce. Wszak meteorolodzy zapowiadają bardzo obfite opady w sezonie zimowym 2007/2008.
Brak chętnych do odśnieżania
Miasto ma podpisaną umowę z powiatem, konkretnie z Powiatowym Zarządem Dróg, na wspólne prowadzenie „Akcji zima”. I nic w tym dziwnego, od wielu lat ten model się sprawdzał. Ma on sens choćby dlatego, że z powodu podziału administracyjnego dróg w mieście, bez takiej współpracy koszt odśnieżania i utrzymania ulic zimą byłby znacznie wyższy. Tak dla powiatu, jak i miasta. Chodzi o to, że w Tczewie funkcjonuje pięć kategorii dróg: krajowa, wojewódzka, powiatowe, miejskie i wewnątrzosiedlowe. Każdy odpowiada za swoje, jednak na szczęście w zakresie utrzymania dróg miejskich i powiatowych zadania podejmowała się - w ramach porozumienia - jedna firma.
Co jednak można zrobić, gdy na dwukrotne ogłoszenie przetargu na zimowe utrzymanie dróg w Tczewie nie zgłaszał się żaden podmiot? Takiej sytuacji jeszcze nie było.
Umowa podpisana!
- Faktycznie sytuacja stawała się „gorąca” – mówi Mirosław Pobłocki, wiceprezydent Tczewa ds. gospodarczych. - Na przetargach nie było chętnych. Firmy, z którymi rozmawialiśmy, np. SITA, uzasadniały, że sprzęt to one mają i są w stanie go nam użyczyć lub wynająć, ale za to nie mają kierowców z uprawnieniami, którzy mogliby ten sprzęt obsłużyć. No i powstał poważny problem. By móc zapewnić odśnieżanie dróg, w trybie alarmowym, poszukiwaliśmy odpowiednich kierowców. Na szczęście to samo, i to intensywnie, robił również Powiatowy Zarząd Dróg. I udało się! Jest już podpisana umowa z firmą na zimowe utrzymanie dróg.
Modlitwa o śnieg...
„Gazeta Tczewska” uczestniczyła w podsumowaniu ubiegłorocznej akcji. Wówczas padały opinie: „Akcja zima przebiegła sprawnie, ale była nudna, bo… zabrakło śniegu!”. Albo: „Czasem nawet modliliśmy się o śnieg. I nic”.
Jak widać emigracja polskich pracowników do W. Brytanii daje się wszystkim we znaki.
Czy tegoroczna „Akcja Zima” przebiegnie mimo tych kłopotów sprawnie - już wkrótce się przekonamy. Oby tym razem nasi drogowcy nie musieli się modlić o to, by śnieg przestał padać...
Napisz komentarz
Komentarze