Rządowy program, z którego w części sfinansowano sportowy kompleks, zakłada budowę ogólnodostępnych i bezpłatnych boisk sportowych wraz z szatniami w każdej gminie na terenie całego kraju. Jego celem jest – w perspektywie Euro 2012 – udostępnienie dzieciom i młodzieży nowoczesnej infrastruktury sportowej w celu aktywnego uprawiania sportu.
Jest gdzie pokopać piłkę
- To dla nas uroczysty dzień – cieszył się dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 Marek Trzciński. - Nie byłoby tego boiska bez zaangażowania władz naszego miasta. Te boiska kochane dzieci są dla was. Są bezpieczne i nowoczesne. Rozwijajcie na nich swoje umiejętności. Wierzę, że także mieszkańcy os. Garnuszewskiego będą z niego korzystać.
Uczniowie podziękowali wszystkim decydentom donośnym „dziękujemy”. Obiekt poświęcił ks. prałat Antoni Dunajski:
- Mam nadzieję, że będziecie dbać o rozwój swojego ciała, tężyzny fizycznej, bo często mówimy, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Jedno służy drugiemu i jedno drugie uzupełnia.
Tczewski Orlik kosztował 1,65 mln zł - budżet państwa i województwa przeznaczył po 333 tys. zł, resztę środków zapewnił samorząd miasta.
- Szczerze wam gratuluję, że macie tak piękny sportowy kompleks – powiedział Marek Goliński, dyrektor Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. - Dobrą rzeczą stało się, że w kraju powstaje ich tak dużo, bo sami wiecie, że nie bardzo było gdzie pokopać piłkę, porzucać do kosza. Do roku 2012 w każdej gminie będą takie boiska.
Inwestycja w przyszłość
- Każda inwestycja, która ma miejsce w naszym mieście cieszy, bo poprawia się infrastruktura, a szczególnie cieszy, gdy dotyczy dzieci i młodzieży – stwierdził prezydent Tczewa Zenon Odya. - Dlatego jest to podwójna inwestycja, także w waszą przyszłość.
W ramach inwestycji powstało nowe oświetlenie i ogrodzenie, budynek zaplecza z szatniami oraz dwa boiska o sztucznej nawierzchni – do piłki nożnej z trawy syntetycznej (o wymiarach 30 na 62 m, wraz ze strefami bezpieczeństwa) oraz wielofunkcyjne z liniami do gry w siatkówkę i koszykówkę, o nawierzchni poliuretanowej (19,1 na 32,1 m).
- Mam nadzieję, że tak jak w latach 2002-2006, jak grzyby po deszczu rosły w Tczewie place zabaw, tak będą powstawać następne boiska, nie tylko przy szkołach – dodał starosta tczewski Witold Sosnowski.
Po przecięciu wstęgi pierwsze, „honorowe” kopnięcie piłki wykonał wiceprezydent Zenon Drewa. Inauguracyjny mecz, przy dopingu licznie zgromadzonych uczniów, rozegrali chłopcy (w piłkę nożną) oraz dziewczyny (w dwa ognie). Podczas gdy kompleks przechodził pierwszy test, zaproszeni goście zajadali tort, oczywiście w kształcie boiska. Władze Tczewa szykują się już do złożenia wniosku na dofinansowanie budowy kolejnego kompleksu.
- Drugie boisko powstanie przy Sportowej Szkole Podstawowej nr 2 – informuje Maciej Zych, naczelnik Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miejskim.
Gminy nie chcą być gorsze
Gminy powiatu tczewskiego również planują złożenie wniosków w ramach programu Orlik 2012.
Są tereny i plany
Gmina Pelplin zarezerwowała w przyszłorocznym budżecie 400 tys. zł na budowę kompleksu przy Zespole Szkół nr 2 w Pelplinie.
- Tamtejsze tereny sportowe są już mocno zużyte – mówi wiceburmistrz Pelplina Tadeusz Błędzki. - Mamy nadzieję, że oszczędzimy na budowie szatni, które już znajdują się w szkole. W tym roku chcemy również wyremontować strefę boczną Stadionu Miejskiego.
W 2010 r. wnioski chcą złożyć samorządy Morzeszczyna i Subków. W tej pierwszej miejscowości Orlik ma powstać w ramach budowy 3-hektarowego terenu rekreacyjno-sportowego w centrum wsi.
- To dość trudny teren, po działkach, dlatego w 2009 r. przeznaczymy 250 tys. zł na jego odwodnienie i rekultywację – wyjaśnia wójt Piotr Laniecki. - Środki na Orlika zostały zabezpieczone w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym gminy. Z innych inwestycji sportowych w Borkowie planujemy zbudowanie świetlicy z zapleczem sportowym za 900 tys. zł.
W Subkowach Orlik powstanie przy Zespole Szkół.
- Jest tam odpowiedni teren i koncepcja zabudowy – tłumaczy wójt Mirosław Murzydło. - Początkowo chcieliśmy złożyć wniosek w 2009 r., ale nie starczyło środków, ponieważ realizujemy duży projekt w ramach RPO związany z kanalizacją.
W gminie, w Małej Słońcy, trwa budowa boiska ze sztuczną nawierzchnią w ramach innego rządowego programu – „Blisko boisko”. Gmina jako zaledwie jedna z trzech w województwie otrzymała na nie 300 tys. zł dofinansowania.
Obciążenie znaczne, ale warto
Z kolei władze Gniewa planowały budowę Orlika przy Gimnazjum nr 2. Niestety, okazało się, że teren – pomimo świetnej lokalizacji w centrum miasta – jest zbyt mały.
- Nie mamy innego dogodnego terenu, a robić boisko za ponad milion zł w małej wsi nie ma sensu, gdyż nie będzie wystarczająco wykorzystywane – uważa burmistrz Bogdan Badziong. - Dlatego składamy wniosek o przyznanie dofinansowania w ramach programu „Blisko boisko”, które kosztuje mniej (dofinansowanie z budżetu państwa wynosi maksymalnie 70 proc. kosztów – przyp. red.). Chcemy też wykonać nową bieżnię na stadionie miejskim.
Samorządowcy jak jeden mąż chwalą rządowy program.
- Szkoda tylko, że ceny wykonania znacznie wzrosły w porównaniu z tymi, jakie oszacował rząd, który mówił początkowo o 800 tys. zł, a teraz kompleks kosztuje średnio 1,2 mln – mówi Tadeusz Błędzki. - Wzrósł popyt, wzrosły więc i ceny. Dołożenie swojej części do środków rządowych i wojewódzkich to dla małych gmin duży wysiłek finansowy. Bogatsze samorządy nie mają z tym problemów.
- Rzeczywiście, dla mniejszych gmin - jak nasza - wybudowanie takiego boiska nie jest tanie – przyznaje wójt Morzeszczyna. – Ale Orlik to dobry program, z czytelnymi warunkami, za co należy go pochwalić.
Jest gdzie pokopać piłkę
- To dla nas uroczysty dzień – cieszył się dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 Marek Trzciński. - Nie byłoby tego boiska bez zaangażowania władz naszego miasta. Te boiska kochane dzieci są dla was. Są bezpieczne i nowoczesne. Rozwijajcie na nich swoje umiejętności. Wierzę, że także mieszkańcy os. Garnuszewskiego będą z niego korzystać.
Uczniowie podziękowali wszystkim decydentom donośnym „dziękujemy”. Obiekt poświęcił ks. prałat Antoni Dunajski:
- Mam nadzieję, że będziecie dbać o rozwój swojego ciała, tężyzny fizycznej, bo często mówimy, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Jedno służy drugiemu i jedno drugie uzupełnia.
Tczewski Orlik kosztował 1,65 mln zł - budżet państwa i województwa przeznaczył po 333 tys. zł, resztę środków zapewnił samorząd miasta.
- Szczerze wam gratuluję, że macie tak piękny sportowy kompleks – powiedział Marek Goliński, dyrektor Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. - Dobrą rzeczą stało się, że w kraju powstaje ich tak dużo, bo sami wiecie, że nie bardzo było gdzie pokopać piłkę, porzucać do kosza. Do roku 2012 w każdej gminie będą takie boiska.
Inwestycja w przyszłość
- Każda inwestycja, która ma miejsce w naszym mieście cieszy, bo poprawia się infrastruktura, a szczególnie cieszy, gdy dotyczy dzieci i młodzieży – stwierdził prezydent Tczewa Zenon Odya. - Dlatego jest to podwójna inwestycja, także w waszą przyszłość.
W ramach inwestycji powstało nowe oświetlenie i ogrodzenie, budynek zaplecza z szatniami oraz dwa boiska o sztucznej nawierzchni – do piłki nożnej z trawy syntetycznej (o wymiarach 30 na 62 m, wraz ze strefami bezpieczeństwa) oraz wielofunkcyjne z liniami do gry w siatkówkę i koszykówkę, o nawierzchni poliuretanowej (19,1 na 32,1 m).
- Mam nadzieję, że tak jak w latach 2002-2006, jak grzyby po deszczu rosły w Tczewie place zabaw, tak będą powstawać następne boiska, nie tylko przy szkołach – dodał starosta tczewski Witold Sosnowski.
Po przecięciu wstęgi pierwsze, „honorowe” kopnięcie piłki wykonał wiceprezydent Zenon Drewa. Inauguracyjny mecz, przy dopingu licznie zgromadzonych uczniów, rozegrali chłopcy (w piłkę nożną) oraz dziewczyny (w dwa ognie). Podczas gdy kompleks przechodził pierwszy test, zaproszeni goście zajadali tort, oczywiście w kształcie boiska. Władze Tczewa szykują się już do złożenia wniosku na dofinansowanie budowy kolejnego kompleksu.
- Drugie boisko powstanie przy Sportowej Szkole Podstawowej nr 2 – informuje Maciej Zych, naczelnik Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miejskim.
Gminy nie chcą być gorsze
Gminy powiatu tczewskiego również planują złożenie wniosków w ramach programu Orlik 2012.
Są tereny i plany
Gmina Pelplin zarezerwowała w przyszłorocznym budżecie 400 tys. zł na budowę kompleksu przy Zespole Szkół nr 2 w Pelplinie.
- Tamtejsze tereny sportowe są już mocno zużyte – mówi wiceburmistrz Pelplina Tadeusz Błędzki. - Mamy nadzieję, że oszczędzimy na budowie szatni, które już znajdują się w szkole. W tym roku chcemy również wyremontować strefę boczną Stadionu Miejskiego.
W 2010 r. wnioski chcą złożyć samorządy Morzeszczyna i Subków. W tej pierwszej miejscowości Orlik ma powstać w ramach budowy 3-hektarowego terenu rekreacyjno-sportowego w centrum wsi.
- To dość trudny teren, po działkach, dlatego w 2009 r. przeznaczymy 250 tys. zł na jego odwodnienie i rekultywację – wyjaśnia wójt Piotr Laniecki. - Środki na Orlika zostały zabezpieczone w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym gminy. Z innych inwestycji sportowych w Borkowie planujemy zbudowanie świetlicy z zapleczem sportowym za 900 tys. zł.
W Subkowach Orlik powstanie przy Zespole Szkół.
- Jest tam odpowiedni teren i koncepcja zabudowy – tłumaczy wójt Mirosław Murzydło. - Początkowo chcieliśmy złożyć wniosek w 2009 r., ale nie starczyło środków, ponieważ realizujemy duży projekt w ramach RPO związany z kanalizacją.
W gminie, w Małej Słońcy, trwa budowa boiska ze sztuczną nawierzchnią w ramach innego rządowego programu – „Blisko boisko”. Gmina jako zaledwie jedna z trzech w województwie otrzymała na nie 300 tys. zł dofinansowania.
Obciążenie znaczne, ale warto
Z kolei władze Gniewa planowały budowę Orlika przy Gimnazjum nr 2. Niestety, okazało się, że teren – pomimo świetnej lokalizacji w centrum miasta – jest zbyt mały.
- Nie mamy innego dogodnego terenu, a robić boisko za ponad milion zł w małej wsi nie ma sensu, gdyż nie będzie wystarczająco wykorzystywane – uważa burmistrz Bogdan Badziong. - Dlatego składamy wniosek o przyznanie dofinansowania w ramach programu „Blisko boisko”, które kosztuje mniej (dofinansowanie z budżetu państwa wynosi maksymalnie 70 proc. kosztów – przyp. red.). Chcemy też wykonać nową bieżnię na stadionie miejskim.
Samorządowcy jak jeden mąż chwalą rządowy program.
- Szkoda tylko, że ceny wykonania znacznie wzrosły w porównaniu z tymi, jakie oszacował rząd, który mówił początkowo o 800 tys. zł, a teraz kompleks kosztuje średnio 1,2 mln – mówi Tadeusz Błędzki. - Wzrósł popyt, wzrosły więc i ceny. Dołożenie swojej części do środków rządowych i wojewódzkich to dla małych gmin duży wysiłek finansowy. Bogatsze samorządy nie mają z tym problemów.
- Rzeczywiście, dla mniejszych gmin - jak nasza - wybudowanie takiego boiska nie jest tanie – przyznaje wójt Morzeszczyna. – Ale Orlik to dobry program, z czytelnymi warunkami, za co należy go pochwalić.
Napisz komentarz
Komentarze