Obrady sesji RM są nagrywane przez telewizję „Tetka”. Nagrywane są też na magnetofon na potrzeby Biura Rady Miejskiej. Przebieg obrad nagrywają również dziennikarze. Czyli wszystko pod pełną kontrolą. Nie do końca.
Mikrofon, proszę!
Aby wypowiedzi radnych były dla wszystkich dobrze słyszalne, posługują się oni mikrofonami. Jest to też ważne przy nagrywaniu przez telewizję kablową „Tetka”, dzięki czemu mieszkańcy Tczewa mogą usłyszeć o czym radni dyskutują, o co walczą..., jak realizują obietnice przedwyborcze. Oczywiście praca radnych nie polega tylko na udziale w sesjach. Niemniej zdarza im się zapomnieć wziąć mikrofon, czy też go włączyć i wówczas pada sakramentalne: „Proszę wziąć (włączyć) mikrofon”.
Z tablicą do głosowań
Jest propozycja, aby jeszcze bardziej usprawnić przebieg sesji. Zademonstrowało ją Towarzystwo Gospodarcze „Ziro” Sp. z o.o. z Kwidzyna. Zaproponowało nowoczesny system nagłaśniający. Prezentacja możliwości systemu miała miejsce podczas obrad rady w lutym br. Po raz drugi radni mogli zapoznać się z systemem na posiedzeniu komisji finansowo-budżetowej 20 marca. Jedna z wersji - z jednostką centralną, pulpitem konferencyjnym dla przewodniczącego i takim samym dla delegata (jak napisano w specyfikacji oferty), przedłużaczami i mikrofonem, urządzeniem transkrypcyjnym oraz konfiguracją systemu i uruchomieniem - kosztuje brutto 34 839 zł. W zależności od chęci wydania pieniędzy przez miasto, mikrofon miałby każdy radny albo jeden przypadałby dla dwóch. System sygnalizowałby też kolejność zgłoszeń do zabrania głosu. Proponowano też system, niczym w Sejmie, łącznie z tablicą elektroniczną wyników głosowania radnych.
Full wypas
Część radnych jest za, część przeciw zakupieniu systemu. Może dlatego, że system pozwalałby przewodniczącemu rady... wyłączyć mikrofon radnemu, bo np. jego zdaniem mówi on za długo lub nie na temat. Tymczasem muszą wystarczyć inne środki napominania „niesfornych” radnych. Jest też kwestia czy płacimy tylko za markę, czy można taniej, ale bez logo światowego firmy.
- W końcu mamy XXI wiek i jeśli w przyszłości zdecydujemy się, to trzeba zakupić coś porządnego – argumentował radny Roman Kucharski.
- Naturalnie niekoniecznie musi to być sprzęt kwidzyńskiej firmy, bo na rynku jest wiele innych oferujących ten produkt w różnych konfiguracjach i różnych cenach – zauważył radny Kazimierz Smoliński.
- Chciałoby się mieć mercedesa, a kupuje się samochód na jaki nas stać – mówił Zenon Odya, prezydent Tczewa. - Jeżeli jest potrzeba, bo to usprawni obrady, a radni zadecydują, to tak. A czy ma być to, jak mówi młodzież, full wypas, czy skromniejszy, ale wystarczający dla naszych 23 radnych?
Bez szaleństw...
Prezydent jest zdania, że taki zakup powinien być na miarę potrzeb, jednak bez „szaleństw”. A i tak każdy zakup sprzętu o wartości powyżej 14 tys. euro musi być poprzedzony przetargiem, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. Na razie muszą radnym wystarczyć stare mikrofony.
Reklama
Nowy system nagłaśniający dla Rady Miejskiej
TCZEW. Przekazywanie przez radnych mikrofonu z ręki do ręki podczas obrad sesji Rady Miejskiej Tczewa nie jest najlepszym rozwiązaniem. Dlatego myśli się o zakupie nowoczesnego systemu nagłaśniającego. Pytanie: za ile?
- 24.04.2008 18:41 (aktualizacja 17.08.2023 14:56)
Napisz komentarz
Komentarze