Karta elektroniczna nie powinna być ani supernowością, ani specjalnym utrudnieniem. Od lat większość mieszkańców posługuje się kartą bankomatową, kredytową czy magnetyczną na biurze przepustek do zakładu pracy. Novum stanowi to, że dodatkowym „plastikiem” będziemy mogli posłużyć się w autobusie.
W autobusie i na rower
- Na zakup ok. 40 tys. kart, oprogramowania (z licencją), „kluczy” pozwalających na oprogramowanie kart oraz czytników służących do uruchomienia całego systemu rezerwujemy 300 tys. zł – mówi Mirosław Pobłocki, wiceprezydent Tczewa. – Założenie jest takie, że miasto kupuje to wszystko i jest tego właścicielem. Dodatkowo ma to pozwolić na dalsze rozszerzanie systemu.
W przyszłości Tczew ma być miastem przyjaznym dla rowerów. Chodzi nie tylko o rozbudowę ścieżek rowerowych, ale też o możliwość wypożyczania rowerów będących własnością miasta. Wówczas wypożyczanie „dwóch kółek” można by zrealizować przy pomocy wspomnianej wyżej karty elektronicznej.
Zamiast portmonetki
- Z tego co wiem, takie wypożyczalnie rowerów funkcjonują w oparciu o kartę elektroniczną – dodaje Mirosław Pobłocki. – Karta może umożliwić skorzystanie z usług innych niż komunikacyjnych, np. z basenu. Pełni rolę portmonetki. W punkcie obsługi wypłacamy pieniądze na kartę i korzystamy z niej np. na płatnych parkingach. Można ją wykorzystać do dystrybucji środków publicznych, czyli wpłacić pieniądze na kartę, przy pomocy której klient MOPS-u w wybranych sklepach mógłby zakupić różne produkty (poza alkoholem). Byłaby też możliwość nielimitowanej wielkości wpłaty na kartę.Karta ze zdjęciem
Spersonalizowana karta ze zdjęciem byłaby odpłatna, co częściowo pokryłoby wydatek miasta na jej zakup wraz z oprzyrządowaniem.
- Przewoźnik miałby zakupić kasowniki – kontynuuje Mirosław Pobłocki. – W każdym autobusie byłyby zamontowane po dwa kasowniki - jeden przy środkowych drzwiach, drugi przy kierowcy, umożliwiający również wydruk biletu papierowego.
Obecny system będzie więc również funkcjonować. W ramach nowego kontraktu z przewoźnikiem, po przetargu, czyli od 1 stycznia 2009 r., docelowo za trzy lata byłby tylko system elektroniczny. To taki przedsmak ewentualnego wejścia Tczewa do Metropolitarnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej i biletu metropolitarnego (taki pozwalałby na zakup biletu w Tczewie i przemieszczanie się różnymi środkami komunikacji do miast i gmin będących w związku).
Gra warta świeczki
- Nie ma znaczenia czy decyzję w tej sprawie podejmiemy w tym miesiącu, czy później – Mirosław Pobłocki uspokajał 3 kwietnia niektórych radnych podczas posiedzenia komisji finansowo-budżetowej Rady Miejskiej Tczewa.
Nadwyżka budżetowa spowodowała, że radni przy wiosennej korekcie chcieli umieścić jak najwięcej różnych zadań. Kolejny wydatek, tym razem 300 tys. zł na kartę elektroniczną niektórym radnym wydał się zbyt duży.
- Widzieliśmy takie rozwiązanie w Rzeszowie - informował radny Czesław Roczyński. – Tam spotkało się to ze społeczną aprobatą i przerosło oczekiwania.
- Propozycja jest cenna nie tylko w aspekcie unowocześniania obsługi w autobusach, ale i kontroli wydatków na cele społeczne – stwierdził radny Kazimierz Smoliński. - Kwota nie jest najmniejsza, ale to na pewno krok dobry, biorąc pod uwagę aspekty społeczne. Gra warta jest świeczki.
Reklama
Za niecały rok we wszystkich autobusach „skasujemy” elektroniczny bilet!
TCZEW. Od 1 stycznia 2009 r. w autobusach miejskich, będziemy korzystać z elektronicznych kasowników przy pomocy specjalnej karty. Miasto na zakup kart zabezpieczyło 300 tys. zł.!
- 19.04.2008 11:21 (aktualizacja 17.08.2023 14:56)
Napisz komentarz
Komentarze