Poseł Kulas (PO) odwiedził radnych, aby “przedłożyć kilka najważniejszych informacji”. Opowiedział m.in. o rozpoczęciu trudnego okresu prac budżetowych (“ważny jest dialog społeczny”), przekazał informacje dla emerytów i rencistów (o waloryzacji) i dla nauczycieli (podwyżka na poziomie 7 proc.), udostępnił radnym najświeższe informacje z raportu Banku Światowego: “spośród państw UE z kryzysem najlepiej radzi sobie Polska”...
- W ciągu ostatnich trzech miesięcy w Polsce zarejestrowano wzrost gospodarczy. Strategia koalicji PO-PSL niewątpliwie zdała egzamin - stwierdził, czym wywołał na sali poruszenie. Największe, rzecz jasna, w szeregach Prawa i Sprawiedliwości.
“Coś” trzeba zrobić
W jakim celu Jan Kulas wystąpił przed tczewskimi samorządowcami? Ponieważ - jak twierdzi - “taka jest rola posła i ja chcę ją dobrze wykonywać”. Dbanie o interes swojego miasta dodał do obowiązków parlamentarzysty Zbigniew Urban (PiS). Radny zapytał posła m.in. o to, czy w związku z groźbą likwidacji Wydziału Ksiąg Wieczystych w Tczewie (a w rezultacie być może całego Sądu Rejonowego) podjął w tej sprawie jakiekolwiek działania zapobiegające.
- Proszę zapytać panią prezes Sądu Rejonowego lub starostę, kilkakrotnie na ten temat rozmawialiśmy - brzmiała odpowiedź. - Wydział Ksiąg Wieczystych trzeba w naszym mieście utrzymać.
Odpowiedź oburzyła Mirosława Kaffkę (PiS):
- Przykro jest mi, kiedy słyszę z ust posła z naszego miasta, że w sprawie sądu “coś” musimy zrobić - stwierdził radny. Zlekceważony poczuł się tym bardziej, że - jak zauważył Krzysztof Misiewicz (PiS) - sprawa sądu leży w gestii ministra sprawiedliwości, tak więc poseł faktycznie mógłby “coś” zrobić.
Już początek kampanii?
Nie tylko o sąd pytali posła miejscy radni. Zbigniew Urban - “korzystając z obecności na sesji tak znakomitego gościa” (dosłowny cytat - dop. red.) - zapytał o wspomnianą przez parlamentarzystę waloryzację rent i emerytur.
- Czy prawdą jest, że ZUS nie ma pieniędzy i w związku z tym będzie musiał zaciągnąć kredyt na wypłatę świadczeń dla emerytów i rencistów? - chciał dowiedzieć się radny. - Czy (i o ile złotych) wzrośnie w konsekwencji przeciętna emerytura i renta w 2010 r.?
- Nie ma żadnego zagrożenia - zapewnił Jan Kulas. - Emerytury i renty, co trzeba tczewianom powiedzieć, będą w marcu wypłacane. Nasz rząd dotrzymuje słowa. Przypominam, że za czasów rządu PiS-u, rządu lewicy, waloryzacji nie było. My zapewniamy, że waloryzacja będzie i ZUS będzie miał zabezpieczone na ten cel środki (- To już jest kampania wyborcza! - rzucił któryś z przybyłych na sesję gości).
Radnemu Urbanowi nie spodobało się, że parlamentarzysta odniósł się do polityki.
- Panie pośle, chyba jeszcze za wcześnie na prowadzenie kampanii wyborczej - zarzucił gościowi. - Poza tym oczekujemy od pana informacji związanych z samorządem gminnym i takie powinien nam pan przedstawiać.
Poseł zaprasza do swojego biura
Swoją lakoniczność Jan Kulas tłumaczył pośpiechem.
- Muszę zdążyć na pociąg - podkreślał. - Odbywa się dziś w Gdańsku konsultacja w sprawie krajowej strategii rozwoju regionalnego z udziałem pani minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej. Uznałem jednak, że pomimo tych okoliczności moim obowiązkiem jest przedłożyć państwu choć kilka najważniejszych informacji. Staram się robić to regularnie, kiedy tylko czas mi na to pozwala.
Dociekliwych radnych poseł odesłał na swoją stronę internetową.
- Widzę, że niektórzy nawet na nią nie zajrzeli - zachęcał do odwiedzenia witryny. - Dziś mam dosłownie 5 minut i naprawdę nie jestem w stanie omówić tutaj całego sprawozdania. Oczywiście wszystkie pytania są ważne, a moim obowiązkiem jest zwięźle i rzeczowo na nie odpowiadać. Natomiast pana radnego Urbana po raz kolejny zapraszam do biura poselskiego.
- Panie pośle, jeśli będę miał do załatwienia konkretną sprawę, to na pewno się tam udam - zapewnił radny.
To nie pierwszy raz
Nie był to pierwszy konflikt na linii poseł - klub radnych PiS. Kilka miesięcy temu Janowi Kulasowi wytknął podpięcie się pod klubową inicjatywę PiS-u Krzysztof Misiewicz.
- Chciałbym zwrócić uwagę, że inicjatorem zaproszenia mieszkańców Tczewa i powiatu do uczestnictwa w wyborach (do europarlamentu - przyp. aut.) był klub radnych PiS i bardzo nieeleganckim jest podpinanie się pod tą inicjatywę pana posła - stwierdził wówczas radny. - Pan poseł podpina się zresztą pod wszystko co może: był już żeglarzem, strażakiem i nie wiadomo kim jeszcze (…) Wszyscy mówią o tym w kuluarach, ale nikt nie odważy się powiedzieć tego oficjalnie.
- To tak nieładnie! - upomniała Misiewicza radna Bożena Chylicka. - Posła nie ma już na sali, nie ma jak się bronić. Wydaje mi się, że pańskie zachowanie jest nie fair.
Głos zabrał również dyrektor biura poselskiego Jana Kulasa - radny Roman Kucharski:
- Powtarzam po raz któryś: jeśli macie coś do posła Kulasa, zapraszam do biura!
Poseł śpieszy się na pociąg...
TCZEW. Poseł Jan Kulas wpadł na 5 minut na sesję Rady Miasta, aby pochwalić rząd. Może się pochwalić, że utrzymuje kontakt z samorządem. Poseł z góry uprzedził radnych, że się spieszy i nie może poświęcić im za dużo czasu.
- 10.11.2009 00:00 (aktualizacja 08.08.2023 00:42)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze