Rakowiec to wioska przy głównej trasie przelotowej numer 1. Do Gniewu stąd tylko 10 km. Odwiedzamy szkołę, w której mieszkają byli lokatorzy z Gniewskich Młynów. Budynek zlokalizowano tuż przy szosie. 1 września nie zabrzmi w nim jednak lekcyjny dzwonek. Klasy zamieniono bowiem na tymczasowe lokale dla rodzin wykwaterowanych ze wspomnianego „hotelowca”. Od 24 kwietnia przebywa tu aż 7 rodzin.
Akcja po tragedii
Po tragedii w Kamieniu Pomorskim (13 kwietnia br. w hotelu socjalnym spłonęły tam żywcem 23 osoby) podjęto ogólnokrajową akcję kontrolną w tzw. „hotelowcach”, czyli komunalnych obiektach mieszkalnych. Przede wszystkim kontrolowano obiekty prefabrykowane typu „Berlin”.
Taki właśnie posiadała gmina Gniew w Gniewskich Młynach. Zamieszkiwały go 24 rodziny. 20 kwietnia br. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Tczewie wydał decyzję w sprawie zakazu użytkowania obiektu mieszkalnego przy ul. Gniewskie Młyny 12 w Gniewie. Do natychmiastowego wykonania tej decyzji został zobowiązany burmistrz Gniewu. Należało w błyskawicznym tempie wykwaterować ludzi z tego budynku do innych lokali. W ciągu trzech dni burmistrz znalazł lokale zastępcze dla wszystkich 24 rodzin. Przeprowadzki przeprowadzone zostały już 24 kwietnia. Realizowane one były środkami i na koszt gminy Gniew. Mieszkańcy zostali zakwaterowani przede wszystkim w budynkach szkolnych - w Rakowcu, Kursztynie i Gniewie. Od czterech miesięcy mieszkają tam i czekają na kolejną przeprowadzkę.
Szafy zamiast ścian
- Rzeczy mam spakowane, gotowe do przeprowadzki – mówi Zofia Rzeszowska. - Choćby nawet dzisiaj przyjechali. Jak nas trzeba było wykwaterować to wszystko poszło ekspresowo. Znalazły się lokale, podstawiono samochody. Wszyscy byli dla nas bardzo mili i uczynni, porozwozili nas po szkołach. Mnie przywieźli tutaj, do Rakowca. Razem ze mną też moją córkę, Martę z mężem Jerzym i ich synkiem, Mateuszem. Tam, w „hotelowcu” mieliśmy dwa odrębne mieszkania. Tutaj dali nam jedną klasę. Burmistrz powiedział, że jesteśmy rodziną i jakoś sobie poradzimy w tym dużym pomieszczeniu. Klasa jest faktycznie duża. Szafami podzieliliśmy ją na dwie części. Jedna część dla mnie, druga dla córki z rodziną. I tak się tu gnieździmy. A wkrótce będzie nas jeszcze więcej, bo córka jest w ciąży. Podobno mają nas stąd przeprowadzić do jakichś kontenerowców.
- My nic nie wiemy, tylko to co z gazet – dodaje pani Zofia. - Od czasu wykwaterowania nikt z nami poważnie nie rozmawiał. Nikt też z władz miasta do nas nie zagląda. Może i oni coś dla nas robią, ale my tego nie wiemy. Powinni zrobić jakieś zebranie albo coś. Zagląda tu czasem radny Franciszek Sumisławski. On mieszka obok szkoły, zaraz za płotem. Ale to tylko takie sąsiedzkie zaglądanie. Nieoficjalne. Niedawno była tu telewizja - pogadali i pojechali. A my dalej siedzimy na walizkach i czekamy na jakieś wiadomości od burmistrza.
Oni się nie przejmują
- Pani Zosia ma rację, oni się nami za bardzo nie przejmują – informuje pani Halina. - My jesteśmy dla ich takim złem koniecznym. Jak coś muszą to wtedy potrafią i robią. Tak było z wykwaterowaniem. Pokazali, że potrafią działać sprawnie i szybko. Pogonił ich inspektor z powiatu. A teraz nikt ich nie goni, to mają czas. Ja tu pomagam mojej córce, Annie i wnuczce, Ewelinie. Klasa jest niby duża, ale co to za mieszkanie. Ani kuchni, ani łazienki, ani nawet normalnej ubikacji. Tu są sedesy dla dzieci. Takie małe kabiny, że jak się siedzi na sedesie to drzwi zamknąć nie można, bo kolana zawadzają. Są też trzy wspólne umywalki. Kąpać się trzeba w miskach, bo łazienek nie ma. Najgorsze są jednak okna. W tej właśnie klasie okna nie zostały wymienione na plastiki. Nie wyobrażam sobie, żeby tu przeżyć zimę.
- Przez tę przeprowadzkę musiałam przerwać treningi – mówi 12-letnia Ewelina. – Uprawiałam badmintona, moim trenerem był pan Longin Nagórski. Od końca kwietnia nie ćwiczę, bo nie mam jak dojeżdżać na treningi. Do szkoły to mnie mama zawoziła prywatnym samochodem. Z całego Rakowca tylko ja jedna uczę się w Gniewie. Rakietę mam schowaną. Teraz zamieniłam ją na muchołapkę i poluję na muchy. Bardzo bym chciała mieszkać już w jakimś normalnym mieszkaniu i powrócić do trenowania...
Burmistrz Gniewu: Potrzeba czasu i cierpliwości
Joannie Jaskólskiej, szefowej Referatu Społecznego Urzędu Miasta i Gminy w Gniewie oraz radnemu, wiceprzewodniczącemu Rady Miejskiej w Gniewie, Franciszkowi Sumisławskiemu przekazujemy prośbę mieszkańców szkoły w Rakowcu o zorganizowanie spotkania informacyjnego na temat ich dalszych losów. Otrzymujemy zapewnienie, że jeszcze w sierpniu takie spotkanie zostanie zorganizowane.
Rozmawiamy także z burmistrzem Gniewu, Bogdanem Badziongiem. Przedstawiamy problemy przekazane przez wykwaterowanych mieszkańców „hotelowca”.
- W tej sprawie zrobiliśmy już bardzo dużo – podkreśla burmistrz. - Przede wszystkim zdobyliśmy pieniądze na kontenery. To aż 1 milion 400 tysięcy zł. Dalsze prace organizacyjne trwają. Trzeba spełnić wiele wymogów formalnych, aby można było zgodnie z prawem zakupić i posadowić kontenery. Na to potrzeba sporo czasu i cierpliwości. Obecnie kończymy prace nad skompletowaniem pełnej dokumentacji niezbędnej do zamówienia i ustawienia kontenerów. Dopiero po zakończeniu prac nad dokumentacją będziemy mogli ogłosić przetarg na wykonanie kontenerów. Robimy wszystko, aby zakończyć te sprawy jesienią tego roku. Dzisiaj nie jestem w stanie określić bardziej precyzyjnego terminu. A jeżeli chodzi o pretensje mieszkańców dotyczące braku informacji to są one całkowicie nieuzasadnione. Uważam, że wszystkie ważne dla nich wiadomości były, są i będą przekazywane na bieżąco. Jeżeli mieszkańcy nie otrzymują od nas jakiś danych, to znaczy że ich po prostu nie ma. Pragnę dodatkowo zaznaczyć, że żaden z mieszkańców dotychczas nie zwrócił się do mnie z problemami, o których mówią dziennikarzom.
Reklama
W tej szkole nie zabrzmi dzwonek... Losy rodzin wykwaterowanych w kwietniu z „hotelowca” w Gniewskich Młynach
RAKOWIEC. Od czterech miesięcy 24 rodziny awaryjnie wykwaterowane z „hotelowca” w Gniewskich Młynach mieszkają w budynkach szkolnych - w Rakowcu, Kursztynie i Gniewie. Wkrótce rozpocznie się nowy rok szkolny. Rodziny te czeka wkrótce kolejna przeprowadzka.
- 20.08.2009 00:00 (aktualizacja 17.08.2023 13:55)
Napisz komentarz
Komentarze