Drzewo było na tyle przesuszone i martwe, że obaliło się. Niedawno przespacerowaliśmy się także sąsiedni, parkiem w celu, dla relaksu pozbierania kasztanów.
Chociaż wyprawa na kasztany była udana, to bardziej przypominała wycieczkę do dzikiego lasu. Niestety większość kasztanowców i niektóre dęby wydały nam się bardzo suche, wręcz chore. Dlatego też zwróciliśmy się z pytaniem czy służby miejskie prowadzą kontrolę drzewostanu w parkach tczewskich, bo część takich drzew jak widać na zdjęciu, stanowi potencjalne zagrożenie.
- Na bieżąco prowadzona jest obserwacja drzewostanu w parkach, a jeżeli drzewa chorują i ich stan jest na tyle zły, że nie rokuje poprawy, kierowane są wnioski o pozwolenie na ich wycięcie – stwierdziła Małgorzata Mykowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Tczewie. - W przypadku Parku Miejskiego wnioski trafiają do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, w W przypadku Parku Kopernika – do Starosty Powiatowego. Takie wnioski są kierowane po zakończeniu okresu lęgowego ptaków. W przypadku drzew powalonych, np. na skutek zjawisk atmosferycznych, są one usuwane przez służby miejskie.
Dodajmy, że przy okazji spaceru zauważyliśmy, że wreszcie ktoś przystrzygł mocno przerośnięty żywopłot wzdłuż Pomnika Ofiar Stalinizmu, ale nadal rozrzucone i popękane płyty chodnikowe i krawężniki wołają o pomstę do nieba. Zapewne przyczyną były niedawne obchody 17 września, bo długo nic tam się nie działo. Cieszymy się także, że zniknęły metrowe i więcej haszcze w amfiteatrze.
Czy Waszym zdaniem takie zabiegi miasta są wystarczające. Dajcie znać w komentarzach.
Wawrzyniec Mocny
Fot. Nadesłane do redkacji/W. Mocny/Starostwo Pow. w Tczewie
Napisz komentarz
Komentarze