Gdy 10 czerwca w czwartek podawaliśmy informację o odwołaniu prezesa spółki Marcina Cejera, pytając o powody usłyszeliśmy lakoniczne, ogólne stwierdzenie. Za to w mediach społecznościowych (na profilach prywatnych) pojawiały się pierwsze informacje o możliwych nieprawidłowościach. Śledztwo jest jednak w fazie wstępnej i trudno przesądzać cokolwiek.
Spraw nie ma jednak związku z nieporadzeniem sobie kierownictwa z uciążliwościami związanymi z funkcjonowaniem ZUOS-u, sprawa jak się okazuje jest dużo poważniejsza niż „smród na osiedlu Bajkowe” w Tczewie.
Podejrzani o 100 tys. zł wyłudzeń
Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, na podstawie zebranego w tej sprawie materiału dowodowego , w tym opinii biegłego z zakresu rachunkowości / księgowości przedstawiono już zarzuty.
- Do czynów objętych zarzutami dochodziło w latach 2013 – 2017 – podaje Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Sprawa dotyczy wyłudzeń z wykorzystaniem poświadczających nieprawdę dokumentów: faktur na usługi ,które w rzeczywistości nie miały miejsca oraz podrobionych dokumentów w postaci dekretów zatwierdzających wypłaty. Nadto wyłudzeń dofinansowania oraz świadczeń pieniężnych - między innymi zwrotu kosztów zakupu odzieży ochronnej, okularów korekcyjnych, jak też rozliczeń zakupów dokonywanych na prywatne cele. Łączna kwota wyłudzeń przekracza 100 000 złotych.
Zarzutami objęto łącznie pięć osób, w tym:
- główną księgową , której prokuratora zarzucił popełnienie łącznie 36 czynów wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami - 8 dotyczących doprowadzenia spółki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem oraz 28 czynów dotyczących podrobienia w celu użycia jak autentycznych dokumentów w postaci dekretów zatwierdzających wypłaty,
- byłą dyrektor finansową, której prokuratora zarzucił popełnienie 35 czynów wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami - 10 dotyczących doporowadzenia spółki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem oraz 27 dotyczących podrobienia w celu użycia jak autentycznych dokumentów w postaci dekretów zatwierdzających wypłaty,
- pracownika, który wyłudził świadczenie pieniężne – trzy zarzuty,
- prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie usług budowlanych, wystawcy poświadczających nieprawdę faktury – łącznie 6 zarzutów dotyczących doprowadzenia spółki wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami do niekorzystnego rozporządzenia mieniem
- jedne zarzut dotyczący doprowadzenia spółki wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami do niekorzystnego mienia usłyszał obecnie były już prezes spółki.
Jak poinformowała nas Grażyna Wawryniuk, podejrzani nie przyznają się do popełnienia zarzuconych im czynów.
Wawrzyniec Mocny
*O odwołaniu prezesa pisaliśmy 10 czerwca w artykule pod linkiem:
Napisz komentarz
Komentarze