- Niestety, zamknięcia wciąż znikają, a słupki traktowane są jak kosze na śmieci – ocenia Łukasz Brządkowski, radny miejski. - Rozwiązaliśmy ten problem w nietypowy i kolorowy sposób, sadząc w słupkach kwiaty. Mamy nadzieję, że mieszkańcom nasz pomysł się podoba.
(tomm)
Napisz komentarz
Komentarze