Jak zapobiegać pożarowi sadzy?
Przede wszystkim należy regularnie czyścić komin. Mieszkańcy często zaniedbują ten obowiązek, przez co sadze osiadają w kominie i stopniowo zatykają go. Warstwa sadzy ma bardzo chropowatą powierzchnię i hamuje strumień spalin. Zalegająca w kominie sadza o grubości zaledwie kilku milimetrów już może stać się przyczyną pojawienia się pożaru.
Trzeba też dbać o jakość paliwa, które wkładamy do pieca czy kominka. Wystarczy bowiem kilka tygodni palenia mokrym, żywicznym drewnem, by nagromadziło się dość smoły i sadzy, aby potem pierwsze mocniejsze "przepalenie" spowodowało pożar komina.
Przegląd komina warto zrobić już teraz - jeszcze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. Oczywiście musi zrobić go uprawniona do tego osoba - kominiarz.
Jak rozpoznać pożar sadzy w kominie?
Objawami pożaru sadzy jest przede wszystkim głośny dźwięk, dochodzący z komina - "dudnienie", często towarzyszą mu także snopy iskier lub nawet języki ognia, widocznie u wylotu komina nad dachem. Ponadto sam przewód kominowy robi się bardziej ciepły niż zwykle - czasem jest gorący. Charakterystyczne jest też to, że przewód kominowy jest cieplejszy tylko w jednym miejscu - to właśnie tam zaczyna płonąć sadza. Gdy zignorujemy pierwsze sygnały, mogą pojawiać się pierwsze rysy na ścianach - to znak, że pożar rozgorzał już na dobre i komin zaczyna pękać.
Co robić w przypadku pożaru sadzy?
Najważniejsza zasada - nigdy nie gasimy pożaru wodą! Powstająca wtedy gwałtownie para może spowodować pęknięcie przewodu kominowego. Gdy zauważymy pożar sadzy trzeba przede wszystkim wezwać straż pożarną i wygasić palenisko - ale nie wodą! Trzeba zamknąć dopływ powietrza do pieca - od dołu i góry, po czym obserwować przewód kominowy na całej jego długości - czy nie zaczyna pękać. Gdy dostęp powietrza do komina będzie zamknięty, płonące sadze stopniowo będą się wygaszać. Zanim przyjadą strażacy warto pomyśleć o udostępnieniu wszystkich pomieszczeń, przez które przebiega przewód kominowy - od kominka czy kotłowni aż do poddasza.
Trzeba też pamiętać, że gdy ograniczymy dostęp powietrza do komina, w palenisku zacznie powstawać więcej tlenku węgla, czyli śmiertelnego czadu. Dlatego należy uchylić okna w pomieszczeniach, przez które biegnie komin do czasu przyjazdu strażaków, którzy sprawdzą stężenie tlenku węgla.
Czym grozi pożar sadzy?
W najgorszym wypadku - nawet pożarem całego domu. Może się tak stać, gdy podczas pożaru przewód kominowy rozszczelni się i ogień zacznie rozprzestrzeniać się na przyległe do niego elementy. Może też dojść do pożaru dachu lub poddasza, gdy z komina wydobywa się żywy ogień lub iskry. Podczas pożaru sadzy gorące powietrze może wypychać z komina także płonące płaty sadzy. Wiatr może przenieść je na sąsiednie budynki. Szybko opanowany pożar sadzy w kominie kończy się najczęściej na konieczności naprawy przewodu kominowego, który w wyniku pożaru zostaje popękany lub wręcz - rozerwany. Dlatego po pożarze sadzy należy wezwać kominiarza, żeby sprawdził szkody i - do tego czasu - nie używać pieca.
Napisz komentarz
Komentarze