E-learning umożliwia nowa technologia coraz szybsze łącza internetowe (niekiedy światłowodowe) oraz powszechność urządzeń takich jak komputery i smarthphony. Postanowiliśmy przyjrzeć się z bliska jak wyglądają takie nowoczesne nauczanie, wymuszone co prawda zjadliwą chorobą.
Dostęp do sprzętu uczniów i nauczycieli
Najtrudniejsze wydaje się prowadzenie lekcji W-F. Jak zachęcić ucznia do wykonywania ćwiczeń. W Szkole Podstawowej nr 1 uczniowie chętnie wykonują pokazywane przez wuefistę ćwiczenia. Chociaż wszystkich nie nakłonimy do ćwiczeń, ani nie zapobiegniemy oszukiwaniu przy nich to jednak warto. Poza tym internet pełen jest filmików z ćwiczeniami fizycznymi, które nauczyciele mogą polecić uczniom.
W Szkole Podstaowej nr 4 w ostatni piątek (27.03) od trzech dni prowadzone były zajęcia zdalnie.
- Oczywiście prowadzimy nauczanie w systemie e-learningowym. Jesteśmy zresztą do tego zobowiązani postanowieniem ministra edukacji – mówi Tomasz Szulc dyr. SP nr 4 w Tczewie. - Wszyscy moi nauczyciele w tej chwili prowadzą nauczanie zdalne za pomocą specjalne platformy. Będziemy korzystać także z platformy Google class – room. Nauczyciele korzystają także z platform pomocniczych, z których pobierają materiały dydaktyczne. Oczywiście zaleciłem by korzystać z platform, zalecanych MEN.
Nie jest tak dobrze, że wszyscy uczniowie dużej szkoły, jaką jest SP nr 4 mają nieograniczony dostęp do komputerów. Przeciwnie szkoły nie mają wystarczających środków, by wyposażyć wszystkich uczniów w komputery czy laptopy.
O tym problemie mówi wprost dyrektor Szulc.
- Nie dysponuję w takiej ilości laptopami czy tabletami, które byłyby wystarczające dla wszystkich. Przede wszystkim muszę zapewnić nauczycielom warunki i sprzęt do pracy. Mogę się zwrócić jedynie do rodziców, którzy posyłają swoje dzieci do szkoły, by pomagali sobie nawzajem w udostępnianiu sprzętu. Mam sygnały, że np. w domach jest jeden laptop na troje rodzeństwa. To trudna sytuacja w każdej szkole.
Zdalne nauczanie – edukacja nauczycieli
Nowa forma nauczania oznacza także dla nauczycieli konieczność opanowania zupełniej nowej techniki edukacji. Muszą się do tego przyzwyczaić, a wiadomo, że każdy ma różne predyspozycje do opanowania sprzętu czy programów i aplikacji.
- Użyczyłem nauczycielom, którzy nie mieli możliwości technicznych prowadzenia zdalnego nauczania niezbędny sprzęt szkolny – przyznaje dyr. Szulc. - W tej chwili pracują z uczniami na czterech jednostkach z domu. Nauczyciele do wszystkich uczniów wysyłają informacje o tym co mają zrobić: jakie zdania wykonać, jaki materiał opanować. Problemem są także przeciążone serwery. Nikt nie przypuszczał, że w jednym momencie tyleset tysięcy dzieci i młodzieży będzie korzystało z platform edukacyjnych. (...)
Młodzież sobie radzi tylko... czasem oszukuje
(...)
- Pojawiły się nowe zalecenia prowadzenia edukacji i musieliśmy się do nich dostosować – stwierdza Wioletta Połomska dyr. Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Gniewie. - Nauczyciele mają możliwość prowadzenia nauczania zdalnego ze szkoły, ale wiele z nich radzi sobie z tym z domu. Były indywidualne problemy, ale udało się je rozwiązać. W mojej szkole nie ma problemu, by jakiś uczeń nie miał dostępu do sprzętu. Jeśli nie mają komputera lub laptopa, to mają smartphon. Pewien kłopot ze sprzętem jest w rodzinach z kilkoma dziećmi. Imamy się z różnego rodzaju sposobami nauczania. Próbujemy wszystkiego co jest pomocne.
(...)
Zdaniem nauczyciela historii w SP nr 11 w Tczewie, dzieciaki, które są zdolne, mają czas i wsparcie rodziców sobie poradzą, gorzej z tymi uczniami, którym nauka sprawia problem, które nie mogą liczyć na pełne wsparcie rodziców (bo ci po prostu choćby pracują cały czas), nie mówiąc już o rzeszy dzieciaków z dysfunkcjami, wymagającymi specjalnej uwagi i technik edukacyjnych...
(...)
Wawrzyniec Mocny
Napisz komentarz
Komentarze