Zbliżają się święta i rodziny chciałyby je spędzić nie martwiąc się o podstawy. Wolałyby z pewnością aby z mieszkań czuć było zapach świątecznego piernika i upieczonego karpia niż smród przydomowego szamba, a niestety tak jest obecnie przykra rzeczywistość.
Interwencje nie poskutkowały...
Gdy z mieszkańcami się spotkaliśmy panowała smutna atmosfera. Widać, że wszyscy są już zmęczeni przeciągającą się sytuacją.
- Próbowaliśmy interweniować w gminie, ale nic to nie dało. Coś tam próbowali robić, ale nic to nie dało – mówi Emilia Jaskulska, która mieszka w pałacu z rodziną. - Śmierdzi nie tylko z toalet, ale i od naszych ubrań. Wstydzimy się jechać na zakupy do Tczewa przesiąknięci tym smrodem! Kiedy urzędnicy w końcu coś z tym zrobią?
Fakt uciążliwego zapachu potwierdzili nam inni mieszkańcy m.in. Katarzyna Cieslińska i Roman Pruszak. Ale na problem wskazywali także inni lokatorzy, którzy przyszli na nasze spotkanie w jednym z mieszkań kamienicy.
Jak to się zaczęło?
Przed laty mieszkańcy kamienicy dysponowali standardowym szambem. Nie było z nim większych problemów. Wszystko funkcjonowało w miarę dobrze. W 2017 r., jak mówili nam lokatorzy oddano do użytku, nową tzw. ekologiczną przydomową oczyszczalnię. Odkąd funkcjonowała usterki zdarzały się często. Ostatnia poważna awaria miała miejsce ok. 2 miesiące temu.
Gmina Wiejska Tczew już podjęła pewne kroki, by zaradzić tej sytuacji w tej sprawie kontaktowano się m.in. z firmą – wykonawcą opisywanej inwestycji. Więcej w najnowszym nr Gazety Tczewskiej.
(…)
Tekst i fot.
Wawrzyniec Mocny
Napisz komentarz
Komentarze