Wyprawa może niedaleka, ale konieczna z różnych względów, poza tym często zdarza się, że to, co najciekawsze i najpiękniejsze znajduje się tuż za rogiem.
Zamek już nie taki sam
Po pierwsze, najpierw trzeba poznać piękne zakątki własnej okolicy. Po drugie. większość niepełnosprawnych i ich opiekunów, w 2005 r. realizowała ponad tygodniowy program „Europo poznaj nas” - warsztatów międzynarodowych na zamku w Gniewie, zakończonych koncertem i udziałem w paradzie na festiwalu działań teatralnych i plastycznych „Zdarzenia”. Był to pierwszy i jak dotąd jedyny tak długi samodzielny pobyt uczestników WTZ poza domem... Od tego czasu Gniew się bardzo zmienił. Zamek nie jest już taki sam. Wkroczyła nowoczesność, wszystko pięknie się rozwija. Wszyscy chcieli to zobaczyć z bliska.
W czasie wycieczki zwiedzono znane sanktuaria w okolicy: w pobliskim Piasecznie i Gorzędzieju. Było zatem coś dla oka, dla ducha no i oczywiście dla brzucha – obiad w restauracji Zamkowej i lody na gniewskim rynku.
- Zauważyliśmy, że Gniew pracuje nad swoim wyglądem, prowadzone są dalsze prace modernizacyjne, gospodarze, ale też archeologiczne. Gospodarze dbają o rozwój- mówili opiekunowie z koła PSONI.
Tam, gdzie mieszkali rycerze
Członkowie koła PSONI zapowiadają, że będą śledzić i odwiedzać jeszcze te interesujące miejsca.
- Podobało mi się zwiedzanie zamku w Gniewie – jednej z największych takich warowni i zwłaszcza to, że mogliśmy poznać jego burzliwe dzieje – mówi Dawid Krawczyk, uczestnik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Tczewie, Koła PSONI. - Byłem pierwszy raz w miejscu, gdzie mieszkali rycerze. Kiedyś koło PSONI w 2005 r. zorganizowało tu warsztaty, wtedy jeszcze grupę prowadziła śp. Urszula Giełdon. Najciekawszy dla mnie był przyjazd do Sanktuarium Maryjnego w Piasecznie, gdzie mogłem ukłonić się Świętej Pani, w miejscu, do którego przybywają parafianie z całego Kociewia. Cieszę się, że mogłem też odwiedzić sanktuarium i kościół misyjny w Gorzędzieju.
Wycieczka miała miejsce 8 sierpnia br.
Napisz komentarz
Komentarze