Uczniowie przygotowali na tę okazję występy artystyczne - były pokazy taneczne z szarfami, a także pokaz piosenek i tańca.
Pokazy z piramidami
Dzieci śpiewały „orlikowe” piosenki: „Bo to jest piłka Oli” – duża piłka w kropki złote ciągle skakać ma ochotę i „W zdrowym ciele zdrowy duch”. Był pokaz akrobatyczny z piramidami z... uczennic i gwiazdami.
Politycy mogą być usatysfakcjonowani, tym bardziej że przecięli wstęgę po zrealizowaniu inwestycji. Dokonali tego: wójt gminy Tczew Roman Rezmerowski, starosta tczewski Józef Puczyński oraz przewodniczący Rady Gminy Tczew Krzysztof Jonaczyk. Tutejszy „Orlik” został wybudowany dzięki wsparciu rządowemu - 333 tys. zł oraz Urzędu Marszałkowskiego Woj. Pomorskiego - 333 tys. zł. Resztę pokryto z budżetu gminy Tczew.
Kilka worków piłek
Nowoczesny kompleks sportowy to: boisko do piłki nożnej o nawierzchni z trawy syntetycznej (30 m x 62 m), boisko wielofunkcyjne o nawierzchni poliuretanowej (19,10 m x 32,10 m) oraz murowane zaplecze higieniczno–sanitarne o wysokim standardzie. Całość jest ogrodzona i oświetlona. Dzieci, młodzież i dorośli cieszą się tymi atrakcjami już od poniedziałku, 6 czerwca.
Wójt Rezmerowski podkreślił, że inwestycja ma służyć wszystkim mieszkańcom:
- Dzisiaj jest Wasze święto - Dzień Dziecka. Ten obiekt został wybudowany dla Was, ale także dla dzieci spoza Lubiszewa oraz dla dorosłych mieszkańców naszej gminy. Długo trwały starania o wybudowanie tego „Orlika” i długo wykonywano tę inwestycję. Na szczęście dziś możemy zapomnieć o tych troskach. Mam nadzieję, że niektórzy z Was, grając w wyższej klasie, kiedyś powiedzą - „uczyłem się gry w Lubiszewie”. Wszystkich zachęcam do spędzania tu wolnego czasu. Dziękuję też wójtowi Henrykowi Łuckiemu, który dopilnował wszystkiego, także terminowości prac.
Podczas gdy Andrzej Opczyński, dyrektor SP w Lubiszewie, mówił o sukcesie i ew. wykorzystywaniu kompleksu sportowego, inni... zazdrościli. Przyznał to np. Wojciech Czerwiński, dyrektor Zespołu Kształcenia i Wychowania w Swarożynie, który jak się okazało też życzyłby sobie „Orlika” przy swojej placówce. Wręczył jednak gospodarzom worek piłek, ale nierozpakowany...
Każdy z przybyłych gości wręczał szkole prezenty, właśnie w postaci piłek. Szkoła otrzymała ich kilka worków, niemal do wszystkich dyscyplin...
Zszokowany... Irlandczyk
Z piłkami przybył też starosta tczewski Józef Puczyński, który oznajmił:
- W powiecie tczewskim w ostatnim czasie powstało dużo „Orlików”, lecz niewiele przy szkołach podstawowych. Cieszę się, że SP w Lubiszewie ma to szczęście. Aby wybudować podobny obiekt potrzeba wiele pracy i zabiegów. Możecie być wdzięczni panu wójtowi. Abyście faktycznie mogli cieszyć się z tych boisk ufundowaliśmy te piłki.
Osobom zaangażowanym w powstanie inwestycji gratulowali też przedstawiciele Tczewa: wiceprezydent Zenon Dewa i przewodniczący Rady Miejskiej Mirosław Augustyn.
- Jakiś czas temu gościłem pewnego Irlandczyka, który - gdy dowiedział się co się dzieje w naszej gminie był zszokowany - mówił Adam Konracki z Zespołu Ekonomiczno – Administracyjnego Szkół przy Urzędzie Gminy w Tczewie. - Stwierdził, że w jego kraju podobnych inwestycji już się nie realizuje, bo zwyczajnie nie ma na to środków...
Na koniec każdy z przybyłych VIP-ów oddał po celnym strzale na „orlikowe bramki”...
Reklama
Boiska za 870 tys. zł. Orlikowa feta - z poświęceniem
LUBISZEWO. W Szkole Podstawowej w Lubiszewie oddano do użytku „Orlika”. Kompleks boisk kosztował ok. 870 tys. zł. Lokalni politycy skorzystali z okazji, aby kopnąć sobie na nowej murawie piłkę.
- 06.06.2011 00:00 (aktualizacja 17.08.2023 15:47)
Napisz komentarz
Komentarze