Jak informowaliśmy w ub. tygodniu, Przedsiębiorstwo Rolno – Usługowe Lichnowy przymierza się do budowy olbrzymiej kompostowni - 10 półotwartych tuneli, w których planuje się przerabiać rocznie do 75 tys. ton materiału organicznego, głównie osadu z okolicznych oczyszczalni. Skutków tego rodzaju działalności obawiają się nie tylko w Lichnowach, ale także w Nowym Stawie, Malborku, a nawet Tczewie, oddalonym od PRU Lichnowy o 6 km. Na początku roku do wójta gminy wpłynął wniosek o rozpatrzenie wniosku w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji.
Z Tczewa do Lichnowych?
Jak ustaliliśmy, pod nazwą PRU Lichnowy kryje się Hans Vornkahl (prezes lub członek zarządu kilku spółek, zarządzających kilku tysiącami ha na terenie woj. pomorskiego), dobrze znany władzom Tczewa właściciel kompostowni na os. Staszica. Przez ostatnie lata Kommunalservice wielokrotnie dawał się we znaki mieszkańcom za sprawą emisji uciążliwych zapachów. Spółka dzierżawiąca tereny od ZWiK, rozpoczęła działalność w Tczewie w 2000 r. i zajmuje się przerabianiem osadu, nie tylko z tczewskiej oczyszczalni. Jednak jak informuje prezes ZWiK Marcjusz Fornalik, umowa może zostać wkrótce rozwiązana. Powodów takiej ewentualności na razie nie podaje.
Przypomnijmy, że ZWiK przymierza się do budowy własnej kompostowni odpadów ściekowych, w technologii membranowej, która ma zapewnić zdecydowanie mniejsze uciążliwości dla mieszkańców. Zakończenie robót planowane jest do końca 2019 r. Wiele wskazuje, że plany budowy kompostowni pod Lichnowami, są powiązane z prawdopodobną utratą części materiału do przerobu w Tczewie oraz szukaniem bardziej atrakcyjnego miejsca do inwestycji i rozszerzeniem działalności.
„Smród na całą wieś”
Zgodnie z przewidywaniami czwartkowa sesja w Lichnowach miała burzliwy przebieg. Mieszkańcy stanowczo sprzeciwili się budowie. Argumentowali to spodziewanym spadkiem cen nieruchomości, uciążliwymi zapachami, niszczeniem lokalnych dróg, a nawet wzrostem zachorowalności na raka. Przeciw inwestycji zebrano już ponad 1600 podpisów.
- Wystarczy, że przejedzie kilka samochodów z tymi odpadami i już nie można okna otworzyć. Smród jest na całą wieś. A co jak dziennie przyjedzie ich 50 – pytała jedna z mieszkanek. (...)
Napisz komentarz
Komentarze