- Od wielu lat nie mieszkam w Pelplinie, ale w dniu dzisiejszym (17.02. - dop. red.) pojechałam na cmentarz zapalić znicz na grobie mojego ojca. Niestety miałam wrażenie, że nie leży on na cmentarzu, tylko na jakimś śmietnisku - komentuje w mocnych słowach panujący na cmentarzu bałagan mieszkanka Pelplina, która informację opatrzyła wymownymi fotkami. - Sami zobaczcie. Przykry widok. Mam nadzieję, że ktoś się tym zajmie - dodaje.
Kontenery z pelplińskiego cmentarza nie są wywożone regularnie, w równych odstępach, ale dopiero po napełnieniu. Zarządca przykrył jeden z nich plandeką, co wskazuje, że był przygotowany do wywiezienia. Tego jednak nie zrobiono. Przez kolejne tygodnie, pozbawieni możliwości wyrzucania śmieci mieszkańcy i przyjezdni, robili to pod napełniony kontener, co spowodowało, że jeden z nich został niemal przykryty mieszanką szkła, plastiku i wiązanek. W efekcie lekkie siatki czy plastikowe znicze roznoszone są przez wiatr, co nie dodaje miejscu należytego szacunku. (...)
Napisz komentarz
Komentarze