Do redakcji GT zgłosił się jeden z właścicieli.
Wielkogabarytowy problem
Mężczyzna pokazuje stertę śmieci, dosłownie na wejściu do pasażu.
- Niestety jest ich coraz więcej. Najczęściej są to śmieci z placów budowy – mówi sklepikarz. - Jakaś stara lodówka, brodzik, ale bardzo często podrzucają nam kawałki płyt gipsowych, wiadra po farbach, jakiś sprzęt AGD czy RTV. Płacimy za ten kontener, a przy okazji za cudze odpady. A przez ten bałagan klienci nie chcą do nas zachodzić, bo często kręcą się tu złomiarze.
Podpytaliśmy innych sprzedawców, którzy potwierdzili, że problem doskwiera coraz bardziej. Jak przekazali, śmiecący zajeżdżają samochodami w biały dzień i bez skrupułów wyładowują wszystko do kontenera o obok niego. Mieszkańcy pobliskiego bloku mają postawiony swój kontener na materiały budowlane, a śmietniki prywatne zamykane są na klucz. (...)
Napisz komentarz
Komentarze