- Usłyszałem krzyk kobiety, od razu wiedziałem, że stało się coś niedobrego – informuje Czytelnik, który w środę (19.09.) ok. godz. 12.30 był na miejscu zdarzenia. – Okazało się, że pani przebiła stopę gwoździem wystającym z podestu tyrolki. Natychmiast zadzwoniłem po pogotowie oraz na policję. Uważałem, że funkcjonariusze powinni zająć się tą sprawą, ponieważ stan techniczny urządzenia pozostawiał wiele do życzenia.
- Potwierdzam interwencję ratowników medycznych wobec kobiety, która doznała urazu stopy – mówi Wojciech Jóźwiak, rzecznik prasowy Falck Medycyna Sp. z o.o. – Po udzieleniu pomocy oraz założeniu opatrunku, pacjentka nie wyraziła zgody na transport do szpitala.
Pozostaje kwestia sprawności urządzeń do zabaw pozostawionych do dyspozycji najmłodszych mieszkańców. Na zdjęciu zrobionym tuż po zdarzeniu, widać wysłużony podest, a na nim liczne, wystające główki gwoździ, a nawet ostre wkręty. Po godzinie podest został zdemontowany. W piątek, wejście na tyrolkę wyglądało już zupełnie inaczej. Deski wymieniono na nowe.
- Przeglądy wszystkich urządzeń robimy na wiosnę. Inspektorzy informują nas co należy wymienić. W tym wypadku nie było takiej potrzeby – mówi dyrektor Andrzej Błaszkowski. - Niestety, wieczorami na placach przesiadują wandale, którzy niszczą urządzenia, a nas nie stać, by organizować przegląd dwa razy do roku. (...)
Napisz komentarz
Komentarze