Symbolicznie Łukocin od powiatu odcina autostrada, realnie, brak połączenia autobusowego z pobliskimi miejscowościami.
- 3 września mieszkańcy wyszli na porannego busa do Tczewa. Czekali, czekali, ale się nie doczekali - mówi Mirosława Podjaska, mieszkanka Łukocina. - Bez powiadomienia zawieszono linię jeżdżącą przez naszą miejscowość. A przecież wystarczyło wywiesić krótką informację na przystanku...
3-kilometrowy „spacerek”
Świadcząca usługi przewozowe firma „Latocha”, tradycyjnie w wakacje zawiesiła część kursów. Mieszkańcy Łukocina byli przekonani, że popularne busy wrócą na trasy po dwumiesięcznej przerwie. Tym razem było inaczej.
- Nie mamy tu sklepu, a teraz nie mamy nawet jak do niego dojechać - mówi mieszkanka. - W październiku zaczynam rehabilitację. Aby dostać się do Tczewa, codziennie będę musiała chodzić 3 km w jedną stronę do Mieścina, z którego kursuje Latocha. Osoby starsze i schorowane zostały w kropce.
Mieszkańcy podkreślają, że nie zawsze mają możliwość poproszenia sąsiada o podwiezienie. Poza tym - jak często można i wypada prosić?
- Skoro nie ma autobusów, może gmina powinna ufundować mieszkańcom rowery - pyta pół żartem, pół serio Emilia Jaskulska. - Zostaliśmy odcięci od świata. Mam chorą babcię, która będzie mieć duży problem np. z dostaniem się do przychodni w Turzu. Liczymy, że gmina wstawi się za nami i dogada z przewoźnikiem w sprawie tych połączeń. (...)
Napisz komentarz
Komentarze