To kolejne w ostatnim czasie zdarzenie w tym rejonie. Szczególnie niebezpiecznie jest na skrzyżowaniu dojazdu do A1 z drogą krajową nr 22. Tu zagrożenie stwarzają zarówno włączający się do ruchu na „berlince”, jak i zjeżdżający w kierunku A1. Mieszkańcy Swarożyna oraz kierowcy mają pretensje, że mimo apelów oraz pism wysyłanych do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do tej pory nie podjęto kroków, które przyczyniłyby się do poprawy bezpieczeństwa.
„Próbują wbić się w wolną przestrzeń”
23 sierpnia, ok. godz. 15.50 służby ratunkowe zostały poinformowane o zderzeniu autobusu z samochodem ciężarowym. Autobusem podróżowało 38 pasażerów. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Z powodu nieudzielenia pierwszeństwa przejazdu, kierujący autobusem został ukarany mandatem w wysokości 500 zł – mówi asp. Anna Kinder z biura prasowego tczewskiej komendy policji.
Najczęściej dochodzi tu od kolizji, ale zdarzają się także bardziej poważne zdarzenia. Już na pierwszy rzut oka widać, że skrzyżowanie jest zbyt „skromne” w stosunku do liczby aut przemierzających „berlinkę”. W czasie największego natężenia ruchu najtrudniejsze zadanie czeka kierowców włączających się do DK 22 w stronę Starogardu Gd. Niewiele łatwiej mają jadący na Tczew.
- Głównym winowajcą jest tutaj pośpiech - uważa Krystian Buczek, kierowca jednej z lokalnych firm przewozowych. – Stojący na skrzyżowaniu zamiast poczekać na swoją kolej, próbują jak najszybciej wbić się w wolną przestrzeń i bywa, że kończy się to tragicznie. Samo skrzyżowanie oraz prędkość jadących „berlinką” nie ułatwiają im zadania.
O tym jak niebezpiecznie jest w obrębie węzła przekonał się na własnej skórze sołtys Swarożyna Szczepan Klinkusz, w którego auto wjechał kierowca próbujący dostać się na A1. (...)
Napisz komentarz
Komentarze