Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prezydent Tczewa nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.
- Prokuratura Rejonowa w Malborku uważa, że doszło do przekroczenia uprawnień przez pełniącego funkcję prezydenta Tczewa, w związku z zabezpieczeniem na prywatne potrzeby i przekazaniem osobie nieuprawnionej zapisu monitoringu z czerwca 2015 r., co bezpośrednio wiąże się z działaniem na szkodę osoby prywatnej – mówi Grażyna Wawryniuk.
Sprawa ma swój początek w maju 2015 r., gdy na słupach ogłoszeniowych w Tczewie pojawiły się kontrowersyjne plakaty zatytułowane „Władza się wyżywi”. (...)
CAŁY TEKST ZNAJDZIESZ W ŚRODOWYM (11.10.) WYDANIU GAZETY TCZEWSKIEJ.
Napisz komentarz
Komentarze