To była kiedyś normalna rodzina, wszystko zmienił alkohol – mówią sąsiedzi. Od kiedy w lokalu została tylko mieszkanka, życie pozostałych lokatorów zmieniło się w piekło. Sprawę doskonale znają policja, straż miejska oraz Tczewskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, zarządzające wspomnianymi lokalami. Niestety od kilku lat nic w tej sprawie się nie zmienia.
- Nie mamy już sił, nie wiemy, gdzie możemy udać się po pomoc – mówi nasza Czytelniczka. – Od kilku lat nie możemy doprosić się o normalność, o spokojne życie we własnym bloku, mieszkaniu. Sąsiadka zrobiła ze swojego lokalu melinę, do której sprowadza podejrzanych typów. W nocy są hałasy, krzyki, po klatce chodzą podejrzani, pijani mężczyźni. Z korytarza mojego mieszkania skradziono telefon. Policja i straż miejska interweniują regularnie.
Sytuację krnąbrnej sąsiadki pogarsza rosnące zadłużenie z tytułu nieopłacanego czynszu, ponadto zajmuje w pojedynkę stosunkowo duże mieszkanie, w którym z powodzeniem pomieściłaby się kilkuosobowa rodzina. Bezradni lokatorzy wielokrotnie interweniowali w TTBS. Do tej pory jednak bezskutecznie. Co w tej sprawie zamierzają zrobić władze spółki zarządzającej lokalami komunalnymi? (...)
Napisz komentarz
Komentarze