Był długi weekend, 29 kwietnia br. Teresa Jakubczak siedziała w domu sama, córka w tym czasie była w pracy. Kobieta jest po dwóch zawałach. Kilkukrotnie przewożono ją karetką do szpitala, gdy jej stan nagle się pogarszał. Tego dnia znów ścisnęło ją w klatce piersiowej, serce – jak przypomina – chciało wyskoczyć na zewnątrz. Wykręciła nr 999.
Karetki nie będzie
- Była godz. 17.40, wszystko zapisane jest w telefonie – mówi mieszkanka Knybawy. – Powiedziałam, że jest bardzo źle, że mam stymulator i jestem po dwóch zawałach. W pewnym momencie osoba w słuchawce odpowiedziała mi na to: a ile pani wypiła? Zdziwiłam się. Zapytałam, skąd pan może wiedzieć, że jestem pijana. Powiedział, że jest długi weekend i on wnioskuje, że każdy jest pijany. Chciał bym poprosiła kogoś do telefonu. Gdy powiedziałam, że nikogo nie ma, podał mi numer i kazał zgłosić się do opieki nocnej. Opieka z kolei poinformowała mnie, że nie mają karetki z EKG, a jeśli będzie to najszybciej za godzinę.
Teresa Jakubczak zadzwoniła do córki, by ta jak najszybciej wróciła z pracy.
- Byłam na wykończeniu – tak się czułam. Do Tczewa dotarłam ok. godz. 20. Na nocnym dyżurze od razu dałam się zbadać alkomatem. Wyszło 0,00. Mam to w dokumentacji. Trafiłam na oddział szpitala, tam badanie krwi także nie wykazało spożycia alkoholu. (...)
Dyspozytor ratownictwa medycznego zbierając wywiad medyczny kieruje się specjalistycznymi procedurami, pytaniami kluczowymi i posiadaną wiedzą medyczną – i tak było w tym przypadku – zapewniają przedstawiciele Falck Medycyna, firmy świadczącej usługi ratownictwa medycznego na terenie powiatu tczewskiego. (...)
Napisz komentarz
Komentarze