Mieszkaniec Tczewa dostarczył redakcji zdjęcia, na których widać fragmenty karoserii, w tym zderzaka, lusterko, a nawet paragony i okulary uczestników wypadku. Fotografie wykonał tydzień po nieszczęśliwym zdarzeniu. Przypomnijmy, 8 maja po godz. 21.30, z nieustalonych dotąd przyczyn, samochód marki infiniti zjechał z drogi do rowu i zatrzymał się na betonowym ogrodzeniu zakładu. Jedna osoba zginęła, kierowca z obrażeniami trafił do szpitala.
- Przyjechałem odpalić znicz – mówi Czytelnik GT. – Widok na miejscu zmroził krew w żyłach. Zobaczyłem dosłownie kawałki auta, rozrzucone w odległości kilkudziesięciu metrów. Dlaczego nikt tego nie posprzątał? Wśród znalezionych rzeczy były także te osobiste, np. okulary, jakieś kwitki ze sklepów. Z uwagi na szacunek dla ofiary to miejsce powinno zostać natychmiast uprzątnięte. Ktoś ewidentnie zaniedbał swoich obowiązków. (...)
Napisz komentarz
Komentarze