Swoimi uwagami podzielił się mieszkaniec Tczewa, który jechał autobusem linii nr 3.
-Wsiadłem na przystanku przy Urzędzie Skarbowym – mówi. – Tego dnia musiałem jechać na ul. 30 Stycznia, w okolice Eatona. Dałem kierowcy 3 zł i poprosiłem o bilet normalny. Dopiero jak usiadłem, sprawdziłem, że dostałem bilet ulgowy. Zwróciłem uwagę kierowcy, a ten wydrukował mi drugi bilet ulgowy.
Na przystanku naprzeciwko basenu weszli... kontrolerzy. Gdyby tczewianin miał tylko jeden bilet ulgowy (a zapłacił za normalny), musiałby pewnie się tłumaczyć. W tym samym autobusie młodemu mężczyźnie kontroler wypisał mandat za brak biletu. Temat zgłosiliśmy przewoźnikowi.
- Jest pan pierwszą osobą, która od mniej więcej roku zgłasza taki problem – mówi Marek Pieczewski, kierownik tczewskiego oddziału Meteora. (...)
Napisz komentarz
Komentarze