wtorek, 3 grudnia 2024 01:48
Reklama
Reklama

Niepokojąca porażka

PIŁKA RĘCZNA. Aussie Latocha Sambor przegrał w sobotę z wiceliderem Słupią ostatni mecz rozgrywek grupy A I ligi. To niepokojący sygnał przed barażami o superligę z SPR Olkusz (21 i 25 kwietnia).
Niepokojąca porażka

Mecz nie miał wpływu na układ tabeli. Od dawna wiadomo, że mistrzostwo grupy A wywalczył Sambor, a Słupia zajmie na finiszu rozgrywek drugie miejsce. Obie drużyny zapewniły sobie grę w barażach o superligę i zawodniczki są już myślami przy najważniejszych meczach sezonu.

Pomimo wszystko spotkanie miało swój ciężar gatunkowy. Grały najlepsze ekipy I ligi, był to mecz na szczycie. Aussie Latocha Sambor przegrał tylko raz w sezonie (na boisku) - właśnie w Tczewie ze Słupią (19. listopada). Z drugiej strony dwukrotnie pokonał drużynę Michała Zakrzewskiego w Słupsku. Prestiż, chęć rewanżu i ostatni mecz w rozgrywkach. Jednak nie było to spotkanie "o pietruszkę". Były emocje, walka i dramaturgia.

 

Sambor gonił

Lepiej zaczęły słupszczanki. Były skuteczniejsze, bardziej zdecydowane i skoncentrowane. Szybko objęły prowadzenie 2:0, a w 10. min było 7:3 dla Słupii i trener Eugeniusz Kwiatkowski już miał wykorzystany czas. Sambor zaczął budzić się z letargu. Obrona tczewianek zaczęła funkcjonować jak trzeba, a w ataku nie było może płynnie i dobrze, ale Natalia Winiarska z Justyną Belter były skuteczne. W 14. minucie po trzech bramkach gospodyń z rzędu było 7:8, a remis 10:10 pojawił się na tablicy w 21. minucie. Końcówka pierwszej połowy była zacięta i mogła się podobać. Słupia walczyła, a Belter rzuciła w 5 minut cztery bramki (trzy z karnych). Do przerwy remis 15:15 i z niecierpliwością i chęcią kibice oczekiwali drugiej połowy.

Zawodniczki obu zespołów kibiców nie zawiodły - widowisko po przerwie wciąż było ciekawe, a w końcówce niesamowite. Nie poszło to w parze z poziomem gry, bo sporo było błędów. Momentami zawodniczki porażały nieskutecznością.

 

Nerwy i nokaut

W 39. min tczewianki prowadziły 19:17 i wydawało się, że zaczęły marsz ku zwycięstwu. Jednak w kolejnym okresie gry nie potrafiły zbudować wyższej przewagi. To Słupia pokazała w końcowych 15 minutach charakter. Piłkarki Zakrzewskiego walczyły zaciekle o każdą piłkę. Tczewianki miały problemy, ale wyszły z opresji grając nawet w podwójnym osłabieniu. Potem nastąpił przełom - w okresie 5 minut (między 46. a 51.) samborzanki grały nerwowo i niecierpliwie, w ataku podejmowały złe decyzje i zostały znokautowane przez Słupię. Straciły z rzędu 7 bramek! Z wyniku 24:22 zrobiło się 24:29 To efekt znakomitych interwencji słupskiej bramkarki Joanny Zych, kontrataków Słupii i świetnych akcji Katarzyny Cieśli. Na odrobienie strat zostało niespełna 9 minut.

 

Niesamowita końcówka

Samborzanki też wtedy pokazały charakter. Zacieśniły szyki obronne, wreszcie zaczęły grać konsekwentnie. Na 4 minuty przed końcem wydawało się, że Słupia spokojnie wygra (27:31), ale doszło do pasjonującej końcówki. Grające w osłabieniu słupszczanki straciły w 3 minuty 4 gole odpowiadając jednym trafieniem. W ostatniej minucie przy wyniku 31:32 akcję na remis miały tczewianki. Długo rozgrywały piłkę, nie zakończyły akcji rzutem. Nie było na boisku najbardziej doświadczonych - Justyny Domnik i Hanny Strzałkowskiej, która zadebiutowała w drugiej połowie w tczewskim zespole. Sambor przegrał po emocjonującym i jak przyznał Kwiatkowski "dziwnym" meczu. Nie był zadowolony z postawy swojego zespołu.

- Słupszczanki walczyły o każdą piłkę, a nasz zespół miał okresy zastoju, dekoncentracji - mówił po meczu - W końcówce nasz zespół pokazał charakter, szkoda, że ostatnią akcję rozegraliśmy źle. W moim przekonaniu remis odzwierciedlałby przebieg wydarzeń na boisku, byłby sprawiedliwy - zakończył Kwiatkowski.

 

Sambor Tczew - Słupia Słupsk 31:32 (15:15)
Sambor: Rostankowska, A. Skonieczna - Winiarska 9, Belter 7, Strzałkowska, 3, Domnik 3, K. Skonieczna 3, Szlija 2, Stanulewicz 2, Podgórska 1, Tomczyk 1, Tuptyńska, Sabajtis, Wiśniewska.

Najwięcej dla Słupii: Cieśla 8, Ilska 6, Łazańska-Korewo 5.

 

Baraże - półfinały

21. kwietnia, godz. 17.00               SPR Olkusz - Sambor

25. kwietnia, godz. 18.00               Sambor - SPR Olkusz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tczewski Jarmark Bożonarodzeniowy powraca na początku grudnia! Tczewski Jarmark Bożonarodzeniowy powraca na początku grudnia! Jarmark Bożonarodzeniowy już 7 i 8 grudnia na Starym Mieście w Tczewie. Smakołyki, rękodzieło, strefa gastro. A oprócz zakupów: spotkanie ze Świętym Mikołajem, animacje, muzyka na żywo i … karuzela.Program:7.12 / sobotaod 10.00 – handel (rękodzieło, swojskie jadło, mała gastronomia)*11.00 -20.00 – karuzela11.00 -16.00 – strefa świątecznych animacji13.30 – spotkanie ze Świętym Mikołajem16.00 -18.30 – strefa muzyczna8.12 / niedzielaod 10.00 – handel (rękodzieło, swojskie jadło, mała gastronomia)*11.00 -19.00 – karuzela11.00 -16.00 – strefa świątecznych animacji13.30 – spotkanie ze Świętym Mikołajem, wręczenie nagród w konkursach: plastycznym, fotograficznym „Wakacje z aparatem” oraz w konkursie na najpiękniejsze stoisko jarmarku15.00 -17.30 – strefa muzyczna* handel może trwać maks. do godz. 20.00 w sobotę, a w niedzielę do 19.00, ale niektóre stoiska będą czynne krócejMiejsce: plac Hallera, ul. Mickiewicza, ul. Krótka, ul. Jarosława Dąbrowskiego (deptak), ul. Wyszyńskiego (deptak), ul. Łazienna (fragment)Organizator: Fabryka Sztuk w TczewiePartnerzy: Zakład Usług Komunalnych w Tczewie, Straż Miejska w Tczewie, Centrum Kultury i Sztuki w Tczewie, Jasna Klubokawiarnia, Fundacja To i Co.Komunikaty:od 2 grudnia – prace montażowe (ustawianie  chat) na pl. Hallera, ul. Mickiewicza, Krótkiej, Wyszyńskiego, Dąbrowskiego – prosimy o nieparkowanie aut7 i 8 grudnia – już od godz. 7.00 w sobotę, a w niedzielę od 8.00 – rejestracja wystawców – prosimy o nieparkowanie aut7 i 8 grudnia – zmiana organizacji ruchu całkowite wyłączenie dwóch jezdni na pl. Hallera vis a vis kamienic nr 1-6 oraz 20-24 Data rozpoczęcia wydarzenia: 07.12.2024 10:00 – Data zakończenia wydarzenia: 08.12.2024 19:00
Reklama
Reklama