Od półtora roku na sesjach Rady Miejskiej w Tczewie jesteśmy świadkami niekończących się wycieczek słownych niektórych radnych pod adresem kolegów. Doszło do tego, że Zbigniew Urban wyjawił ile Krzysztof Misiewicz zarabia w spółce miejskiej, a ten pokazał ile Zbigniew Urban dostaje za zasiadanie w Radzie Nadzorczej Szpitali Tczewskich. Na październikowej sesji padło wiele słów o przekraczaniu granic moralności oraz o tym co kto zrobił dla mieszkańców.
- Panie radny Rajmundzie Dominikowski, pan nie jest w stanie mnie obrazić – mówił podczas listopadowej sesji rady Zbigniew Urban. - Insynuował pan mi różne zachowania lub rzeczy, które ja nie zrobiłem. Odnośnie tego, co pan powiedział, że za dwa lata nie będzie mnie w radzie, to czasy trochę się zmieniły i towarzysze nie decydują, kto zasiada w radzie, a kto nie. Zatem czekajmy na werdykt wyborców w 2018 r. Życie zweryfikuje. (...)
Napisz komentarz
Komentarze