W 2009 r. chłopiec przeszedł zabieg operacyjny usunięcia wady serca, mimo to każdy rok jego życia zapisany jest dziesiątkami wizyt u lekarzy, w tym u kardiologów. Powodem jest m.in. obniżona odporność, a w związku z tym duża częstotliwość infekcji. Jakby tego było mało Mateusz cierpi na kłopoty z jelitami.
- Nie nadąża za rówieśnikami. Na podwórku znacznie szybciej się od nich męczy. Musi usiąść, odpocząć. Podobnie w szkole. Na lekcjach dosłownie zasypiał w ławkach ze zmęczenia. Kilka razy w miesiącu musi korzystać z domowego respiratora, gdy łapią go duszności – mówi babcia chłopca, która mieszka z nim w Rudnie.
Jak co roku rodzina 9-latka zawnioskowała w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Tczewie o przyznanie stopnia niepełnosprawności. Dzięki niemu chłopiec może jeździć do oddalonych placówek ze zniżką, a rodzice mają prawo do pobierania świadczeń pielęgnacyjnych. W tym roku zespół orzekający odrzucił jednak tę prośbę, mimo tego, że stan zdrowia Mateusza nie uległ żadnej poprawie. - Nie możemy pogodzić się z taką decyzją – mówi kobieta. – Przez ostatni rok nic nie zmieniło się w stanie jego zdrowia. W związku z kłopotami w szkole, spowodowanymi złym samopoczuciem na lekcjach, Mateuszowi przyznawano indywidualny tok nauczania. Specjaliści widzą, że nie jest w stanie normalnie funkcjonować w gronie rówieśników, a zespół orzeka co innego, nawet nie zaglądając mu do gardła!
Podstawową definicją niepełnosprawności jest niemożność pełnienia określonych ról społecznych – dla 9-latka, taką rolą jest bycie częścią społeczności uczniowskiej. Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Tczewie pisze w swoim orzeczeniu tak: „Stan zdrowia Mateusza znacznie utrudnia mu funkcjonowanie w systemie klasowo-lekcyjnym. Złe samopoczucie, zwiększona potrzeba snu, a także (…) infekcje związane z niską odpornością, wpłynęły na liczne absencje chłopca.(…) Mateusz jest bardzo męczliwy, ma problem z dłuższym skupieniem się nad zadaniami”. Skąd więc tak surowa ocena Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności? (...)
Napisz komentarz
Komentarze