Pomorski konserwator zabytków bada czy i w jakim zakresie doszło do zniszczenia substancji zabytkowej. W ostatnich dniach na terenie przy ul. Zamkowej pojawił się ciężki sprzęt, w tym koparka. Na zdjęciach przesłanych przez mieszkańców widać wyraźnie, jak z ziemi wyciągane są liczne cegły. Jak ustaliliśmy w najbliższym czasie zakres kontroli obejmie już przebadane oraz zakopane fragmenty ruin (jest duże prawdopodobieństwo, że ciężki sprzęt uszkodził wcześniej odkryte fragmenty XIV-wiecznego zamku), ale przede wszystkim to co do tej pory nie zostało przebadane, ale zabezpieczone obostrzeniami prawnymi. Konserwator prostuje jednak wczorajszą informację jakoby teren ten był wpisany do rejestru zabytków.
- W poniedziałk zostaliśmy poinformowani, że na terenie, gdzie znajdują sie relikty dawnego zamku prowadzone są prace. Po wizycie archeologa z Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, ujawniono nieprawiodłowości i prace zostały wstrzymane - mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego konserwatora zabytków. - Prace prowadzone są na działce sąsiedniej, do tej wpisanej do rejestru zabytków, tym niemniej jest na niej zewidencjonowane stanowisko archeologiczne i wszelakie prace wymagały zgody konserwatora i przeprowadzenia prac archeologicznych. Takiej zgody nie było. To na tym terenie operowały koparki i jak wiele wskazuje, naruszyły średniowieczną substancję zabytkową, w tym relikty zamku.
CZYTAJ TAKŻE: Koparki na ruinach zamku. Budowa wstrzymana!
Napisz komentarz
Komentarze