- Dziecko musi wstawać o godz. 6, żeby zdążyć na autobus zabierający go z Zajączkowa - żali się Angelika, której 6-letni synek dojeżdża do Szkoły Podstawowej w Miłobądzu. - Autobus zabierający najmłodsze dzieci przyjeżdża na przystanek bardzo wcześnie, ok. godz. 6.40. Prosiliśmy dyrektor czy można w tej sprawie coś zrobić, przecież małe dzieci wstając tak wcześnie są potem nieprzytomne na lekcjach. Niestety, mimo dobrych chęci, dyrektor nie jest w stanie nic na to poradzić, a my nie bardzo wiemy, do kogo jeszcze można się zwrócić w tej sytuacji.
Lekcje już o 7.30
Elżbieta Krzebietke, dyrektor Szkoły Podstawowej w Miłobądzu, faktycznie wystarała się, aby dzieci nie musiały zbyt wcześniej wstawać. Niestety niemożliwe jest zapewnienie tego wszystkim maluchom.
- Lekcje rozpoczynają się o 7.30 i zależy nam, aby zajęcia odbywały się bez zakłóceń - wyjaśnia dyrektor szkoły. - Musimy przywieść uczniów z kilku miejscowości, autobus pokonuje sporo kilometrów. (...)
Napisz komentarz
Komentarze