Na fetory w mieście utyskują nie tylko mieszkańcy os. Bajkowego czy ul. Leśna Polana w Rokitkach. Także z os. Staszica, którzy po sąsiedzku mają mają trzy firmy, z których od czasu do czasu dochodzą nieprzyjemne zapachy.
- Sporadycznie - przeważnie przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych, w deszczowe dni i niekorzystnych wiatrach – mogą być uciążliwości dla mieszkańców - mówi Marcin Cejer, prezes Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych w Tczewie. – Jednak mam watpliwości, czy w ub. sobotę było to naszym udziałem, bo zakład nie pracował.
Zdaniem prezesa, ZUOS poczynił wiele starań w kwestii ochrony środowiska, takich jak np. hermetyzacja zbiorników retencyjnych ścieków, instalacji kanalizacyjnej, gdzie zainstalowano węglowe filtry podwłazowe. Jest kurtyna wodna na placu dojrzewania stabilizatu, wokół firmy (w tym od strony Leśnej Polany) nasadzono zieleń. O tym jak zakład zapobiega uciążliwościom szczegóło napiszemy za tydzień.
Szczęście w nieszczęściu, że z mapy miasta zniknęły przed laty inni dostarczyciele uciążliwych zapachów, tacy jak rzeźnia, drożdżownia i mleczarnia. Kto mieszkał w pobliżu tych zakładów, pamięta nosem jak było.
Napisz komentarz
Komentarze