Dziewięć lat temu archeolodzy do Gniewu przyjechali... na tydzień. W 2009 r. prowadzili badania w krypcie św. Anny (było pięć trumien, które dzisiaj widać przez szybę). Okazało się, że w tej krypcie pod spodem jest złożonych jeszcze ok. 100 osobników. Z każdym rokiem dokonują kolejnych odkryć. Są na skalę światową, bo tylko w Gniewie znaleziono np. takie ilości jedwabiu. W piaseckiej świątyni to pierwszy sezon badań i będą kontynuowane w 2017 r.
- W Piasecznie w 2009 r. pomagaliśmy księdzu w odsypywaniu ziemi wokół kościoła, aby zmniejszyć wilgotność w ścianach – mówi dr hab. Małgorzata Grupa, która kieruje pracami archeologów. - Odkryliśmy otwór wentylacyjny. Wskazywał on na obecność krypty. Wówczas opowiadano nam jak jeszcze w latach 50.-60. XX do krypty przez otwór wentylacyjny wchodzili 10-,14- latkowie. To było ich miejsce... na wagary.
Krypta przez przynajmniej 200 lat była odwiedzana przez niepożądanych gości. Stąd też warstwa śmieci zalegała na 40 cm. Archeolodzy po ich usunięciu stwierdzili, że ani jedna trumna nie była cała, szczątki doczesne ludzi oraz tkaniny porozrzucane. Żaden pochówek nie był w układzie anatomicznym. (...)
Napisz komentarz
Komentarze