Przypomnijmy, że w tym roku podniesiono stawki opłat za wywóz śmieci na terenie miasta i gminy Gniew. Urzędnicy policzyli, że decyzje o podwyżkach taniej będzie roznieść mieszkańcom niż wysłać pocztą. W kasie magistratu zaoszczędzono 22 tys. zł. Okazało się, że wśród roznoszących byli radni: Małgorzata Gajewska, sołtys Szprudowa, Wiesława Kraińska, sołtys Kolonii Ostrowickiej, Alojzy Klimczak, sołtys Nicponi i Tadeusz Netkowski, sołtys Jelenia. Pobrali za to wynagrodzenie. Przeciwko temu na majowej zaprotestował radny Grzegorz Wasielewski, kwestionując zasadność brania przez radnych zlecenia z urzędu i wynagrodzenia. Padła propozycja, by zastanowić się nad wygaśnięciem mandatów tychże radnych. Po nagłośnieniu sprawy radni oświadczyli, że pieniądze przyjęli nie mając świadomości łamania prawa. Zwrócili te pieniądze do miejskiej kasy i wydawało się, że temat jest zakończony.
Tymczasem na czerwcowej sesji w porządku obrad pojawiła się uchwała... w sprawie poboru opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w drodze inkasa, wyznaczenia inkasentów oraz określenia wysokości ich wynagrodzenia. Negatywną opinię wydała komisja finansowa rady. Część radnych uznała, że w uzasadnieniu do zgodności uchwały z prawem powinien wypowiedzieć radca spoza urzędu.
Ostatecznie pięciu radnych było za przyjęciem uchwały, a trzech było przeciw: Andrzej Solecki, Tomasz Kotlenga i Grzegorz Wasielewski. Jeden radny nie wziął udziału w głosowaniu, a radni sołtysi – których to bezpośrednio dotyczyło – wstrzymali się od głosu. Mówiło się o złożeniu odwołania do wojewody. (...)
Napisz komentarz
Komentarze