Wojciech Szulc zmarł 13 października 2015 r. Jego ciało znaleziono w jednym z hoteli w Gdańsku Brzeźnie. Śmierć samorządowca łączono z ujawnionymi kilka tygodni wcześniej nieprawidłowościami przy zlecaniu remontów, za które wiceburmistrz brał osobistą odpowiedzialność. Ostatecznie obie te sprawy trafiły na biurko prokuratura rejonowego w Gdańsku-Oliwie.
Postępowania umorzone
Od listopada ub. roku śledczy badali czy podczas zlecania robót doszło do niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez gniewskich urzędników oraz czy ktokolwiek swoim działaniem przyczynił się do śmierci wiceburmistrza.
- Wskazano, że przy zlecaniu prac drogowych dochodziło do pewnych nieprawidłowości, jednak wchodzą one w zakres urzędowego postępowania dyscyplinarnego – mówiła w połowie kwietnia br. na łamach GT Ewa Burdzińska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.
14 czerwca 2016 r. umorzono drugie postępowanie w sprawie ewentualnego nakłaniania do targnięcia się na własne życie, w którym najbliższym Wojciecha Szulca przysługiwał status pokrzywdzonych. W uzasadnieniu prokurator prowadzący stwierdza, że nie ustalono, aby ktokolwiek miał nakłaniać, tudzież swoim zachowaniem bezpośrednio wpływać na decyzję o samobójstwie. Na to wpływ miała sytuacja zawodowa oraz pośrednio inne czynniki. (...)
Napisz komentarz
Komentarze