Przewodniczący Ruchu Palikota kazał na siebie czekać dziennikarzom i sympatykom blisko półtora godziny.
- Sławomir Nowak obiecał podczas kampanii wyborczej, kiedy nie było jeszcze wiadomo, że zostanie ministrem, że ten most wyremontuje - mówił Janusz Palikot. - Obietnic trzeba dotrzymywać. Chcemy to na panu ministrze wymusić.
Lokalni działacze jego partii wrzucili do Wisły kukłę z podobizną ministra Nowaka.
- Mamy nadzieję, że wraz z marzanną odpłyną wszystkie złe informacje, klątwy i niezrealizowane obietnice - powiedział Palikot.
Posłowie Ruchu Palikota chcą napisać interpelację z apelem o modernizację zabytkowego obiektu. Koszt jego remontu władze Starostwa Powiatowego w Tczewie szacują na około 100 mln zł. Samorządu na taki wydatek nie stać, więc liczy, że obiekt przejmą władze centralne. Zdaniem posła Palikota nie istnieje problem znalezienia rozwiązania tej sytuacji.
- Problem w tym, żeby tylko chcieć to zrobić. Ministra Nowaka akurat w tej sprawie nic nie usprawiedliwia. Będziemy go męczyć, cały czas przypominać o tym problemie, bo często PO o coś nas prosi.
O wsparcie w ratowaniu mostu prosił też sołtys położonego na drugim brzegu rzeki Lisewa.
- Jesteśmy osamotnieni - podkreślił Józef Maciuński. - Ten most łączy nas z Tczewem, z opieką medyczną, z miejscami pracy. Pan minister Nowak miał dotrzeć tutaj w styczniu, miał w lutym, a mamy już kwiecień.
Przypomnijmy, że most jest od października ubiegłego roku całkowicie zamknięty dla ruchu. Mimo to w czasie, gdy dziennikarze czekali na Janusza Palikota, przez most przejechało kilka skuterów i rowerów, osób pieszych nie licząc.
Napisz komentarz
Komentarze