Malarskie szlify panie zdobyły w Osiedlowym Domu Kultury „Śródmieście” Spółdzielni Mieszkaniowej w Tczewie przy al. Zwycięstwa pod czujnym okiem Janusza Mokwy.
- Zapraszam na wernisaż wszystkich mieszkańców – mówiła dyrektor Miejskiej Biblioteki Miejskiej w Tczewie Urszula Wierycho podczas wernisażu 14 marca. - Wszystkie prace są bardzo ciekawe. Warto poświęcić wolną chwilę, by je obejrzeć.
Ambitne i pracowite emerytki
Dyrektor biblioteki pokrótce przedstawiła sylwetki artystek-amatorek. Pani Zofia Gąsiorowska od 2 lat doskonali swoje umiejętności pod kierunkiem Janusza Mokwy. Zaczęła od rysunków postaci ludzkich, wykorzystując charakterystyczny kontrast czerni i bieli. W pracach pani Zofii nie brakuje akcentu tczewskiego. Na płótnie uwieczniła m.in. Most Tczewski czy panoramę grodu Sambora. Bakcyla malarskiego połknęła także wnuczka pani Zofii – Patrycja.
Z kolei pani Maria Jaworańska maluje kwiaty, zwierzęta, martwą naturę a także portrety. Jak sama twierdzi, malarstwo olejne na płótnie jest jej najbliższe. Pani Maria ma już za sobą udział w ubiegłorocznym XIII plenerze plastycznym „Tczew – miasto nad Wisłą”. Tajniki malarskiej sztuki poznaje zarówno u Joanny Czarneckiej w Centrum Kultury i Sztuki, jak i u Janusza Mokwy.
Pani Irena Ociepka ma dłuższy niż jej koleżanki „po fachu” bagaż malarskich doświadczeń. Swój wernisażowy debiut zaliczyła w październiku 2006 roku. Jej pierwszym mistrzem była tczewska artystka, Iwona Filipkowska. Pani Irena doskonali swoje malarstwo olejne, posługując się pędzlem i szpachlą. Portretuje m.in. najbliższe jej osoby (mama i wnuczka).
Przygodę z malarstwem czas zacząć
Inspiracją do tworzenia dla pań jest wszystko to, co nas otacza – piękno przyrody, bliscy nam ludzie, pejzaże naszego miasta. Skąd tyle tematów w ich twórczości?
- Wciąż jesteśmy na etapie uczenia się – tłumaczy Irena Ociepka. - Dlatego tematyka u każdej z nas jest różnorodna. To sprawia, że próbujemy malować kwiaty, za chwilę zwierzęta, pejzaże itd.
Poza tym wszystkie artystki łączy zamiłowanie do malarstwa od najmłodszych lat. W dorosłym życiu pani Ireny Ociepki nie było czasu na młodzieńczą pasję.
- Aż któregoś dnia… - opowiada pani Irena … zaczęłam poważnie zastanawiać się, co zrobię z wolnym czasem na emeryturze. Będąc jeszcze w szkole podstawowej, bardzo lubiłam rysować i malować, brałam nawet udział w konkursach. Jednak w liceum nie było przedmiotu, który pozwoliłby mi rozwijać moje zainteresowania. Tak więc na wiele lat zapomniałam o malarstwie. W tej chwili jestem na emeryturze i postanowiłam poświęcić swój wolny czas młodzieńczej pasji.
Pracę artystek-amatorek można podziwiać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie do 19 kwietnia w godz. 10.00-17.00 (w środy od 10.00 do 15.00).
Reklama
Malarska pasja sprzed lat - od pejzażu po portret i martwą naturę
TCZEW. Swoje talenty artystyczne postanowiły ujawnić dopiero na emeryturze. Porzucone w liceum artystyczne zainteresowania realizują na dziesiątkach malarskich płócien, zarażając tym wnuki. Zofia Gąsiorowska, Maria Jaworańska i Irena Ociepka zaprezentowały swój dorobek amatorskiej twórczości na wernisażu.
- 25.03.2008 00:00 (aktualizacja 11.08.2023 04:22)
Napisz komentarz
Komentarze