Polityka wysokich cen
Do września br. na gniewskim rynku farmaceutycznym, pomiędzy trzema aptekami, panowała zadziwiająca harmonia. Apteka Gniewska (tuż obok przychodni) łapała klientów wychodzących z przychodni oraz zamieszkujących osiedle Witosa. Przeniesiona Apteka Kociewska skupiła się na odbiorcach z osiedla obok przystanku PKS. Apteka Galena obsługiwała natomiast stare miasto.
Ceny niektórych leków w tych trzech aptekach przekraczały nawet o kilkanaście złotych ceny tych samych leków w aptekach tczewskich, a nawet gdańskich! Nieświadomość mieszkańców, szczególnie tych starszych, ale przede wszystkim brak możliwości wyjazdu po leki do Tczewa, powodował, że oni kupowali leki „na wysokich marżach”.
Medical, czyli zmiana sytuacji
Sytuacja zmieniła się diametralnie z chwilą przejęcia gniewskiej przychodni przez firmę Medical. Szybko zabrała się ona za gruntowny remont obiektu oraz ujawniła swe plany co do działalności aptekarskiej. Apteka powstała w budynku przychodni. W lokalnym środowisku farmaceutycznym zawrzało.
Najbardziej swoje niezadowolenie ujawnił właściciel Apteki Gniewskiej. Jego apteka znajduje się najbliżej przychodni Medical. Na terenie firmy Medical znajduje się nawet reklama jego apteki. Gniewscy farmaceuci szukali wsparcia nawet w gniewskiej Radzie Miejskiej.
Nikt nam nie podziękował…
Podczas jednej z sesji Rady Miejskiej pojawili się wszyscy aptekarze i skarżyli się, że nikt im nie podziękował za dotychczasowe dyżury. Radni nie pomogli jednak aptekarzom w zwalczaniu konkurencji. Wręcz przeciwnie – mówili o problemach mieszkańców gminy Gniew z dostępem do leków podczas dyżurów oraz o dodatkowych opłatach podczas dyżurów. Podziękowań i kwiatów nie było…
- Nie można od nas oczekiwać, że wprowadzimy w mieście zakaz konkurencji - mówili radni.
Klienci za konkurencją
W gminie Gniew wybuchła więc intensywna farmaceutyczna kampania reklamowa prowadzona przez najbardziej „pokrzywdzoną” przez Medical Aptekę Gniewską. Pojawiły się ulotki, reklamy apteki w lokalnej prasie. Ale również ulotki krytykujące już rozpoczętą działalność apteki Medical. Apteka Gniewska na jednej z ulotek, których tysiące pojawiło się w całej gminie (również w sąsiedniej gminie Smętowo) zarzuca, że apteka Medical ma związek ze środowiskiem lekarzy i pielęgniarek, które nakłaniają i zmuszają pacjentów do zakupu właśnie w aptece Medical.
– Nie ma mowy o żadnym zmuszaniu pacjentów – mówią przedstawiciele Medical.
Czy chodzi więc o strach przed konkurencją? I co to wszystko ma obchodzić klienta?
- Bardzo dobrze, że przyszła konkurencja – mówi jeden z mieszkańców Gniewa. - Układ gniewskich aptek się skończył! Kiedyś, podczas dyżuru jednej z aptek czekałem 50 min. na jej otwarcie. Oprócz mnie czekała pani z 40-stopniową gorączką i pan z Gdańska, który zjechał z trasy po leki dla syna. To był skandal! Nie mówię już o cenach. A teraz słyszę, że im się nie podoba, bo mają konkurencję!
Samochód za leki!
Swoista wojna wśród aptekarzy toczy się również w innych miastach. W Białymstoku nie dość, że leki dawano za darmo, to jeszcze... dopłacano klientom od 5 do 40 zł za leki na receptę. Za największą kwotę wydaną na leki można było wygrać samochód! W Gorzowie spółka prowadząca apteki rozesłała 60 tys. ulotek ze zdaniem: „Każdy lek z gazetki konkurencji w naszych aptekach kupisz taniej”. Aby nie było wątpliwości, kto jest konkurencją, na górze znalazły się pomniejszone zdjęcia ulotek z wymownym napisem: „Drożej!!! Drożej!!!”.
Przykładów wojny aptekarzy jest mnóstwo; gniewski przypadek nie jest odosobniony. Rynek farmaceutyczny w Gniewie jest dość specyficzny, bo mały. Aptekom nie pozostaje nic innego jak obniżać ceny w miarę urzędowych możliwości i wprowadzać promocje. A gniewskim klientom pozostaje się tylko cieszyć, że za leki zapłacą mniej…
Napisz komentarz
Komentarze