Poza tym to święto wszystkich osób, dla których celem jest bezgrzeszne życie.
Specyficzny zwyczaj listopadowy
Wspominanie wszystkich zbawionych ludzi przed VII wiekiem odbywało się 1 maja. Dopiero w 731 r. papież Grzegorz III ustanowił tę uroczystość w dniu 1 listopada. W następnym dniu (2 listopada) Kościół katolicki wspomina dusze wszystkich zmarłych, stąd popularna nazwa - Zaduszki. Szczególne modły kierowane są za osoby przebywające w czyśćcu.
Te dwa dni z jednej strony są smutne - wspominamy ludzi, których już nie ma wśród żyjących. Z drugiej strony wiara we wspólne życie po śmierci powinna każdego wzmocnić. Przekonanie o bycie po śmierci jest powszechne dla wszystkich cywilizacji i kultur. Jednak tylko chrześcijaństwo wytworzyło specyficzny, a dla nas wręcz naturalny, zwyczaj listopadowy. Przystrajamy groby zielenią i kwiatami, które towarzyszą płonącym zniczom. Ogień świec symbolizuje pamięć o zmarłych osobach.
Duchy i przesądy
Na Pomorzu zawsze popularne były wieńce, najczęściej o średnicy ok. 35 cm. Składały się one z warkocza słomy oplecionego srebrnym gatunkiem mchu, określanym przez botaników chrobotkiem reniferowym. Niegdyś zwano go zadusznikiem. Bogatsze wieńce dekorowano gałązkami świerku i kwiatami.
Drugi dzień listopada miał być porą, kiedy przybywały z zaświatów duchy przodków. Z tego też powodu przestrzegano różnych przesądów. Psy wiązano krócej niż zwykle, aby nie przeszkadzały krążącym duszom, a ławki przysuwano bliżej pieców, aby mogły się ogrzać. Po zapadnięciu zmroku starano się nie wylewać wody, aby nie oblać niewidzialnych istot. Niektóre, bardziej gorliwe osoby, wykładały na parapetach ulubione potrawy niedawno zmarłych osób. Gdy nie zostały one zjedzone martwiono się na drugi dzień, czemu nie smakowało zmarłym.
Ludowa mądrość zna wiele przysłów, które wróżą pogodę na najbliższy okres. Zauważono, że: Niekiedy czasy takie bywają, że Wszyscy Święci w bieli przybywają. Mówiono: Gdy na Wszystkich Świętych ziemia skrzepła, to zima znowu będzie ciepła. Często bowiem tak bywało, że białe cmentarze po kilku dniach stawały się szare lub kolorowe w rytm spadających liści.
Napisz komentarz
Komentarze