czwartek, 19 grudnia 2024 19:41
Reklama
Reklama

Pielęgniarka - marzy o przekonaniu męża do przyjęcia do domu... kota.

TCZEW. - To, że pielęgniarki tylko piją kawę i podają pigułki, to mity - mówi Gizela Krawczykiewicz pielęgniarki z Tczewa. - Braki kadrowe sprawiają, że często pracujemy ponad siły. Spotykamy się z pretensjami ze strony rodzin pacjentów. Zdarza się, że nasi podopieczni są takimi zachowaniami rodziny zażenowani i że potem nas przepraszają.
Kto jest kim w Tczewskim Centrum Zdrowia? Nie wybrałabym innego zawodu...
W naszym cyklu przedstawiamy sylwetki osób pracujących w Szpitalu Powiatowym w Tczewie lub zawodowo związanych z Niepublicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej Szpitalem Powiatowym Tczewskie Centrum Zdrowia Sp. z o.o.
Warto wiedzieć kto opiekuje się w placówce pacjentami oraz pomaga im dojść do zdrowia.

Problemy z kręgosłupem
Gizela Krawczykiewicz pełni funkcję pielęgniarki koordynującej w Oddziale Chorób Wewnętrznych (Internistyczny) w Szpitalu Powiatowym w Tczewie. Pracę zaczęła tu 1 marca 1986 r. Wcześniej przez 6 lat była zatrudniona w Szpitalu Chorób Zakaźnych w Gdańsku; dojeżdżała do pracy, mieszkając w Tczewie. Z uwagi na małe dzieci, zaszła jednak konieczność znalezienia pracy na miejscu. I w ten sposób pani Gizela znalazła się w tczewskiej placówce medycznej, gdzie do dzisiaj opiekuje się pacjentami.
Obecnie z powodów zdrowotnych pracuje w systemie jednozmianowych. Jednak lata pracy w tym zawodzie - niezależnie od zmianowości, jak u niemal wszystkich pań pielęgniarek - spowodowały i u pani Gizeli ogromne problemy z kręgosłupem.
To, że pielęgniarki tylko piją kawę i podają pigułki, to mity. O czym przekonuje się każdy, kto choć raz musiał leżeć w szpitalu. To właśnie te kobiety opiekują się pacjentem często nie tylko podając lekarstwa, przygotowując pacjenta do zabiegów, ale i myjąc go, a często przekładając z łóżka na łóżko Unoszą, pomagają chodzić, siadać itd. To te wieloletnie przeciążenia są tak zabójcze dla kręgosłupów pielęgniarek.

Pacjenci czasem przepraszają...
- W Oddziale Chorób Wewnętrznych jest obecnie 26 łóżek w pododdziale męskim i do tego 5  w części kardiologicznej - mówi Gizela Krawczykiewicz. - Braki kadrowe sprawiają, że często pracujemy ponad siły. Spotykamy się z pretensjami ze strony rodzin pacjentów. Zdarza się, że nasi podopieczni są takimi zachowaniami rodziny zażenowani i że potem nas przepraszają. My wiemy co to jest choroba i ból; robimy wszystko, by w tym cierpieniu pacjentom ulżyć. Często to my jesteśmy jedynymi osobami, gdy człowiek odchodzi… Kolejną sprawą odciągającą nas od łóżek pacjentów jest ogromna ilość dokumentacji, którą pielęgniarki muszą wypełniać. To bardzo czasochłonne i absorbujące zajęcie. Tak więc praca jest ciężka, odpowiedzialna, a jednak nie wybrałabym innego zawodu!

Za mało łóżek
W tczewskim oddziele internistycznym jest sporo pacjentów z chorobami serca, wątroby, cukrzycą, a także z zapaleniem płuc. W zasadzie jest tu wiele tzw. jednostek chorobowych. Łóżek jest zbyt mało, jak na potrzeby pacjentów z całego powiatu tczewskiego, co widać gdy ktoś wybierze się do Izby Przyjęć tego oddziału. Ale to jest uzależnione od NFZ i miejsca, którego brakuje w budynku przy ul. Paderewskiego. Dużo też jest w tym roli przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. Gizela Krawczykiewicz często spotyka się ze stwierdzeniem, że „lekarz z przychodni dał skierowanie do szpitala, bo powiedział, że tu zrobicie mi wszystkie badania i prześwietlenia”, a nie tak powinno być. To lekarz na podstawie zleconych przez siebie badań powinien podejmować decyzję o ewentualnym skierowaniu pacjenta na hospitalizację.
Pielęgniarka twierdzi, że nigdy nie łączy pracy z życiem domowym. Najczęściej odpoczywa leżąc, bo wymusza to na niej upominający się bólem kręgosłup. Urlopy spędza na Kaszubach wśród lasów i jezior. Ulubiony jamnik niedawno nagle umarł, więc teraz pani Gizela marzy o przekonaniu męża do przyjęcia do domu... kota.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kicia 31.01.2009 15:23
kot w tytule to przypadłość jaro(przepraszam koty)!

bojan97 30.01.2009 22:54
Pięknego kota,kastrata,z powodu emigracji dam za darmo.Mogę dołożyc psa boksera.Poważnie.

OL 30.01.2009 13:58
ty chyba upadla na leb, bo gadasz jak chora ktora jest na przepustce ze szpitala w K. Przeciez to ze ta pani marzy o kotku nie oznacza ze nie jest dobra pelegniarka. Kazdy ma ablo marzy o kocie

melanda 30.01.2009 01:35
spokojnie, konkrety, nazwiska - to nie tu...jak i dowody. Sprawy w toku...

melanda 28.01.2009 23:22
po kontaktach z tczewskim szpitalem Cynizm, niechlujstwo, błędne diagnozy. Badanie niewysterylizowanymi przyrządami. Skoro mają tak kolosalne długi i braki kadrowe - to ok, ale niech to nie będzie przyczyną - zakażania i wystawiania błędnych diagnoz (bo nie ma keszu nawet na rękawice)

Grabus 26.01.2009 10:53
Wszystko pięknie, tylko kto wymyśl tytuł dla tego artykułu? Przecież nie przyjęcie kota było tu najważniejszym tematem.

pacjent 26.01.2009 09:38
pozdrowienia i szacunek dla pani Gizeli, i dla Pani Marii. to świetne pielęgniarki z dużym sercem.

poacjent 26.01.2009 09:37
pozdrowienia i szacunek dla Pani Brygidy!

NERWICA NATRĘCTW. Zaproszenie na zwariowaną komedię w gwiazdorskiej obsadzie m.in. Artur Barciś Lekka opowieść o skomplikowanych osobowościach w reżyserii Artura Barcisia. „Nerwica natręctw” to spektakl o tym, co może się wydarzyć, kiedy pacjenci gabinetu psychiatrycznego zaczną leczyć się nawzajem. Zapraszamy na niezwykłą komedię Teatru Gudejko, który stoi za takimi przebojami jak „Goło i wesoło”, „Między łóżkami” i „Berek, czyli upiór w moherze”.W poczekalni u genialnego psychiatry zawsze jest ciekawie. Jego pacjenci to osoby zmagające się z takimi problemami jak: niekontrolowane przeklinanie (choroba Tourette’a), przeliczanie wszystkiego (arytmomania), strach przed bakteriami (nozofobia), powtarzanie każdego zdania (palilalia), niemożność stanięcia na linii czy tytułowa nerwica natręctw. Już na co dzień bywa bardzo zabawnie.A co może się wydarzyć, kiedy z powodu absencji lekarza pacjenci zaczynają leczyć się sami? Odpowiedź poznają Państwo w trakcie tego komicznego spektaklu! Obsada:Karolina SawkaJowita BudnikKatarzyna Herman / Katarzyna AnkudowiczArtur Barciś / Maciej WierzbickiZdzisław WardejnKamil Kula / Damian KulecBilety: https://adria-art.pl/repertuar/6/teatr-nerwica-natrectw Komedia „Nerwica Natręctw” 11.01.2025, godz. 16.00 i 18.30 Ul. Kard. St. WyszyńskiegoCentrum Kultury i Sztuki w TczewieUWAGA! Spektakl od 18. roku życia! Agencja Adria ArtData rozpoczęcia wydarzenia: 11.01.2025 16:00 – Data zakończenia wydarzenia: 11.01.2025 21:00
Kabaret Ani Mru-Mru - grafika www NOWY TERMIN ZMIANA TERMINU KABARET ANI MRU-MRU w premierowym programie „Mniej więcej” . Przekazujemy komunikat od Organizatora występu Kabaretu Ani Mru Mru – Scena Studio Jacek Pawlewski:W związku z chorobą w rodzinie jednego z członków Kabaretu, występ planowany na 26 października 2024r. zostaje przeniesiony na inny termin – 19 stycznia 2025r /niedziela/ godz. 17.00 Wszystkie zakupione bilety zachowują ważność. W przypadku, gdyby nowy termin Państwu nie odpowiada - bilety można zwrócić. ZWROT BILETÓW:Osoby, które zakupiły bilety online przez system sprzedaży Interticket.pl otrzymają zwrot środków na konto bankowe. Wymagany jest kontakt /e-mail/ z interticket.plosoby, które zakupiły bilety w Kasie CKiS - zapraszamy do kasy po zwrot środków finansowych.osoby, które zakupiły bilety przez inne systemy sprzedaży – biletyna.pl, kupbilecik.pl – prosimy o kontakt e -mail z tymi bileteriamiPrzepraszamy za utrudnienia! ***Historia kabaretu ANI MRU-MRU nie jest długa, bo kabaret nie jest aż taki stary. Powstał tak naprawdę we wrześniu 1999 roku. Skład: Marcin Wójcik, Michał Wójcik oraz Waldemar Wilkołek.Kabaret ANI MRU-MRU wystąpi w Tczewie z najnowszym programem „Mniej więcej”! W nim nowe oblicze kabaretu i nowe niesamowite skecze, których długo nie zobaczycie w telewizji!\\  Nowy termin Kabaretu Ani Mru-Mru19 stycznia 2025r /niedziela/ godz. 17.00Data rozpoczęcia wydarzenia: 19.01.2025 17:00 – Data zakończenia wydarzenia: 19.01.2025 22:00
Reklama
Reklama