Witacze ciekawą formą promują dane miasto, ale mogą też być platformą reklamowo-informacyjną. Tczewskie witacze, które na początku czerwca postawiono przy drodze krajowej nr 1, wyglądem nawiązują do neogotyckich wieżyczek Mostu Tczewskiego oraz informują o zbliżającym się jubileuszu 750-lecia miasta.
Sprawę witaczy poruszył podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Pelplinie radny Roman Pruszyński.
- Czy istniałaby możliwość postawienia ich przy wjeździe do miasta? – zapytał radny. Ostatnio zrobiły tak władze Tczewa, a przejeżdżając niedawno przez Chełmno podziwiałem tamtejszy, zresztą bardzo ładny witacz.
W odpowiedzi na zapytanie radnego burmistrz Pelplina przypomniał, że do takiej inwestycji władze miasta podchodziły wielokrotnie. Koszt jednego witacza to minimum 7 tys. zł. Już wiadomo, że witacz zachęcający do odwiedzenia Pelplina na pewno stanie przy autostradzie A1. Czy przy innych drogach wjazdowych do miasta staną kolejne?
- Postawienie witaczy to nie są niskie koszty – stwierdził burmistrz Andrzej Stanuch. - Poza tym powinni się tym zająć profesjonaliści. Na pewno na jednym witaczu by się nie skończyło, bo wjazdów do miasta mamy kilka. Pytaliśmy przedsiębiorców, czy nie chcieliby partycypować w kosztach ich postawienia, ale jak dotąd bez rezultatu.
Reklama
Witają, ale za drogo… Czy przy wjeździe do miasta staną witacze?
PELPLIN. Coraz częściej przy drogach wjazdowych do miast lub przy granicach jednostek samorządu terytorialnego są stawiane witacze. Od niedawna nowymi witaczami może się pochwalić Tczew. Czy Pelplin będzie następny w kolejce?
- 14.07.2009 00:00 (aktualizacja 15.08.2023 22:09)
Napisz komentarz
Komentarze